Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

102 lata Heleny Nejman ze Zduńskiej Woli [zdjęcia]

Agnieszka Olejniczak
Helena Nejman ze Zduńskiej Woli ukończyła 102 lata. Życzenia jubilatce złożyli przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli oraz prezydenta Zduńskiej Woli.

W piątek, 4 stycznia przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli odwiedzili Helenę Nejman, która 1 stycznia 2019 roku skończyła 102 lata. Zduńskowolanka, której córka Elżbieta działa aktywnie jako skarbnik w TPZW, odebrała życzenia od członków towarzystwa oraz władz miasta.

W imieniu TPZW składał je prezes Jarosław Stulczewski, członek Zarządu Adam Woźnicki, członek Komisji Rewizyjnej Martyna Kałczak i członek ks. Mariusz Budkiewicz. W imieniu nieobecnego prezydenta Zduńskiej Woli Konrada Pokory odczytano okolicznościowy list do jubilatki. Tort ufundował również prezydent miasta.

Helena Felicja Nejman z domu Truszkowska według oficjalnych dokumentów przyszła na świat 1 stycznia 1917 r. w Zduńskiej Woli jako córka Karola i Józefy Celestyny Oczechowskiej.

Jak opisuje dzieje rodziny jubilatki Jarosław Stulczewski, jej ojciec w Zduńskiej Woli przy pl. Wolności 9 prowadził sklep z artykułami metalowymi, skład stali, węgla i nawozów sztucznych. Pochodził z rodziny szlacheckiej pieczętującej się herbem Bończa. W 1921 r. został zabity przez nieznanych sprawców (mówiono, że przez bezrobotnych braci murarzy ze Zdun).

Mama, Józefa wywodziła się z rodziny ziemiańskiej Oczechowskich herbu Topór, posiadającej majątek ziemski w zduńskowolskim Krobanówku.

Naukę z zakresu szkoły powszechnej Nela pobierała w domu. W 1930 r. została przyjęta do Gimnazjum Żeńskiego Królowej Korony Polskiej Sióstr Niepokalanek w Nowym Sączu, gdzie pięć lat później uzyskała maturę. Następnie rozpoczęła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Ponadto uczęszczała do Instytutu Francuskiego i ukończyła kurs stenografii w YMCA.

Naukę przerwał wybuch wojny w 1939 r. W pierwszych dniach września jako członkini PCK pomagała rannym mieszkańcom Zduńskiej Woli, którzy ucierpieli od bombardowania przez niemieckie samoloty. Następnie ewakuowała się do Warszawy.

Pomocy udzielił jej Tadeusz Szaniawski, ostatni przedwojenny burmistrz Zduńskiej Woli. Po tułaczce, ostatecznie wróciła 7 listopada 1939 r. do Zduńskiej Woli. Następnie pracowała w majątku rodzinnym w Krobanówku, który przejęły władze okupacyjne. Była zatrudniona w administracji majątku jako tłumaczka (znała dobrze język niemiecki i francuski). W biurze pracowała Janina Władykowa, żona urzędnika skarbowego zamordowanego w Katyniu, a także Władysław Powojewski i Stanisław Rozpędzki. To oni zaprzysiężyli Nelę na żołnierza Armii Krajowej. Zbierała środki opatrunkowe, pracując konspiracyjnie na odcinku sanitarnym. W 1943 r. została wywieziona na roboty przymusowe do Neumünster, następnie w okolice Hamburga.

W 1945 r. wróciła do Zduńskiej Woli. 27 lutego 1946 r. w kościele parafialnym w Marzeninie zawarła związek małżeński z Stanisławem Nejmanem z którego urodziły się trzy córki: Elżbieta (działaczka i skarbnik Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli), Anna, Maria.

Do emerytury pracowała jako księgowa w zduńskowolskiej Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. Działała w Kole Pszczelarzy. Hobby Pani Heleny to podróże, praca w ogródku i książki. Cieszy się nienagannym zdrowiem oraz dobrą pamięcią. Co ciekawe czyta jeszcze książki w języku francuskim.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto