W Sądzie Rejonowym w Zduńskiej Woli, jak zapowiada, stawi się, mimo trwającego posiedzenia Senatu.
Trzciński jest także oskarżycielem posiłkowym w procesie byłego prezydenta Zduńskiej Woli Zenona Rzeźniczaka i kilkunastu innych samorządowców. To właśnie z nim, oskarżony o korupcję eksprezydent po wyborach w 2006 roku, miał prowadzić negocjacje w sprawie podwyżki swojego wynagrodzenia w zamian za przedłużenie umowy o pracę ówczesnej dyrektorce Miejskiego Domu Kultury. Relację z nich sam Rzeźniczak zdał byłej dyrektorce. Nagranie z tej rozmowy jest jednym z dowodów w procesie, a prokuratura wszczęła śledztwo po jego ujawnieniu przez "Polskę Dziennik Łódzki" w styczniu 2007 roku.
Marek Trzciński w tym czasie był radnym sejmiku wojewódzkiego. Przewodniczył także ugrupowaniu Forum Praca Rodzina Sprawiedliwość - o głosy tych radnych chodziło przy ustalaniu pensji Rzeźniczaka.
Oskarżeni na poprzednich rozprawach starali się wykazać, że Trzciński stoi za wszystkimi działaniami, które doprowadziły do procesu, również świadków nagrywających rozmowy, obciążające Rzeźniczaka. Z niecierpliwością oczekiwane jest więc przesłuchanie senatora.
- Nie mam do powiedzenia niczego innego, czego bym już nie powiedział w śledztwie - dziwi się Marek Trzciński.
Przypomnijmy, że oskarżenie Zenona Rzeźniczaka składa się z 21 zarzutów, w tym przyjmowania łapówek od podwładnych. Miał ich wziąć około 200 tys. zł. Wraz z eksprezydentem na ławie oskarżonych zasiadają m. in. byli wiceprezydenci miasta, prezesi spółek miejskich, dyrektor szpitala i radni. Zarzuty prokuratorskie dotyczą również nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii wyborczej. Proces trwa w zduńskowolskim sądzie od września.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?