Zadaniem cywilnych pracowników Straży Miejskiej było wykonanie całej procedury związanej z obsługą fotoradaru, od momentu gdy sfotografuje łamiącego przepisy kierowcę. Czyli najpierw ustalali właściciela sfotografowanego auta na podstawie numerów rejestracyjnych. Następnie trzeba było ustalić, kto konkretnym samochodem kierował, a następnie wysłać zaoczny mandat. Gdy nie został zapłacony, skierować sprawę do sądu. Odkąd kupiono fotoradar w 2005 roku, od razu powstały 3 cywilne etaty.
- I tu pojawił się problem. Bo osoby, które zajmowały się obsługą fotoradaru, nie mogły zajmować się niczym innym. Nie mogły na przykład być wykorzystane do patrolowania miasta czy do obsługi monitoringu. Więc gdy akurat nie mają zajęć przy fotoradarze, nie robią nic - wyjaśnia Zenon Nowak, komendant Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli.
Z szacunków wynika, że rocznie na podstawie zdjęć z fotoradarów wystawianych jest około 800 - 1000 mandatów. Efekt reorganizacji jest taki, że dwoje cywilów dostało wypowiedzenia. Jednej osobie etat zamieniono na pół etatu pracownika administracyjnego. Stanowiska związane z fotoradarem zostały zlikwidowane.
Teraz strażnicy miejscy są odpowiedzialni nie tylko za postawienie fotoradaru przy ulicy, ale też za całą procedurę związaną z jego dalszą obsługą. Obecnie w Straży Miejskiej oprócz komendanta i zastępcy pracuje ich 11.
- Myślę o zatrudnieniu dodatkowych dwóch strażników miejskich w miejsce tych zwolnionych cywilów - zapowiada Zenon Nowak. - Jednak nabór ogłoszony będzie chyba prawdopodobnie już w nowym roku.
Komendant zduńskowolskiej Straży Miejskiej chciałby jeszcze zwiększyć liczbę strażników. Jak na razie jednak, na dodatkowe etaty nie ma pieniędzy i nie przewidziano ich w miejskim budżecie.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?