Jest wyrok w sprawie byłego prezydenta

Były prezydent karę dostał za przekroczenie uprawnień, naruszanie praw pracowniczych, nakazywanie zwolnień z MPWiK i Straży Miejskiej. Zenon Rzeźniczak promował siebie i kandydatów Małej Ojczyzny na koszt miasta w 2006 roku. Winny jest też uzależniania wynagrodzenia od przedłużenia
umowy o pracę Sylwii Stasiak - Muzyce.

Dziewięciu z oskarżonych zostało uniewinnionych. Wobec czterech, którzy podpisali ulotkę ,,Dlaczego nie zagłosuje na Marka
Trzcińskiego", sąd warunkowo umorzył postępowanie na rok.

- Z dużej chmury mały deszcz. Główne wątki zostały oddalone, zostały poboczne - podsumował całą sprawę Adam Synowiec, jeden z czterech radnych z kadencji 2002 - 2006, oskarżonych o poświadczenie nieprawdy w ulotce "Dlaczego nie zagłosuję na Marka Trzcińskiego". W przypadku „swojej części" rozważa wniesienie apelacji,. – Uważam, że podpisanie się pod ulotką nie jest przekroczeniem uprawnień radnego. Spodziewałem się całkowitego uniewinnienia – mówi.

Nie wiadomo na razie, co zrobi główny oskarżony Zenon Rzeźniczak. Ani on, ani jego pełnomocnik nie wysłuchali bowiem sentencji wyroku i uzasadnienia. Zenon Rzeźniczak wypoczywa z rodziną w Hiszpanii, skąd wróci z końcem lipca. Sąd skazał go na łączną karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata oraz czteroletni zakaz sprawowania funkcji w administracji publicznej. Ma też zapłacić 90 tys. zł grzywny i pokryć koszty postępowania.
- Sąd orzekł zakaz sprawowania stanowisk, bo pan Rzeźniczak przekroczył swoje uprawnienia. Będzie miał czas na to, by uświadomić sobie znaczenie terminu służba publiczna. Administracja samorządowa to nie jest prywatne przedsiębiorstwo - uzasadniała wyrok sędzia Julita Sawicz- Kociubińska.

Winny, ponieważ...**

Najwyższą karę cząstkową, czyli 1,5 roku więzienia i 60 tys. zł grzywny sąd wymierzył eksprezydentowi za to, że uzależnił dalsze zatrudnienie Sylwii Stasiak-Muzyki na stanowisku Miejskiego Domu Kultury od swojego wynagrodzenia. A konkretnie od tego, czy radni ustalą mu uposażenie w odpowiednio wysokiej wysokości.

Zenon Rzeźniczak został też uznany winnym tego, że podczas kampanii wyborczej w 2006 r. promował siebie i swój komitet wyborczy na plakatach i zaproszeniach na Święto Miasta sfinansowanych z miejskiej kasy. Oraz tego, że przekroczył uprawnienia uprawiając agitację wyborczą w Miejskim Informatorze Samorządowym przeciw ówczesnemu radnemu Janowi Kaczmarkowi. Sąd orzekł też, że podczas tej samej kampanii przekroczył uprawnienia nakłaniając pracownicę magistratu do kandydowania grożąc jej zwolnieniem z pracy. Eksprezydent został też uznany winnym przekroczenia uprawnień w sprawach zatrudnienia i zwalniania ludzi z pracy.
Został też uznany za winnego w sprawie ulotki "Dlaczego nie zagłosuję na Marka Trzcińskiego", którą miał sporządzić, podpisać i nakłonić do jej podpisana radnych z klubu "Mała Ojczyzna".

Niewinny, ponieważ...

Były prezydent Zduńskiej Woli został uniewinniony jednak z najpoważniejszych zarzutów, czyli łapownictwa. Prokuratura dowodziła, że Rzeźniczak brał od podwładnych łapówki za pracę. Przy 6 lat miało to być ponad 190 tys. zł. Sędzia uznała jednak, że nie było dowodów, które jednoznacznie wskazywałyby na uprawianie przez niego tego procederu. Zdaniem sądu dowody wskazywały jednoznacznie, że pieniądze były zbierane, jednak na jaki cel, już nie. - Wątpliwości rozstrzygane są na korzyść oskarżonego - stwierdziła sędzia Sawicz-Kociubińska.

Więcej informacji w środę w ,,Nad Wartą '' i w piątek w ,,Naszym Tygodniku Zduńska Wola - Łask'' .