Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dziesiąte leśne zwierzę w Łódzkiem nie przeżyło zimy

Tadeusz Sobczak
W 2009 roku w lasach Łódzkiego żyło prawie 40,5 tysiąca saren, teraz jest ich ok. 36 tysięcy
W 2009 roku w lasach Łódzkiego żyło prawie 40,5 tysiąca saren, teraz jest ich ok. 36 tysięcy fot. Dariusz Śmigielski
Długa i sroga zima przetrzebiła zwierzęta w lasach woj. łódzkiego. Leśnicy i myśliwi szacują, że zwierzyny jest teraz o 10 proc. mniej niż w 2009 roku.

To daje ponad 20 tys. sztuk. Najbardziej ucierpiały populacje zajęcy, saren i kuropatw. Dokładne dane będą znane po corocznym zliczeniu zwierząt, które odbędzie się za miesiąc.

Na koniec marca 2009 r. w lasach woj. łódzkiego leśnicy naliczyli: 81.500 zajęcy, 61.500 kuropatw, 57.160 bażantów, 40.490 saren 14.600 lisów, 6.700 dzików, 4.630 jeleni, 760 danieli i 350 łosi. Podczas tegorocznego liczenia te dane na pewno będą zdecydowanie mniejsze.

- Po łagodnych zimach, które mieliśmy przez ostatnie lata, straty zwierzyny nie przekraczały 2-3 proc. Teraz będzie to prawdopodobnie 10 proc. - prognozuje Emil Janicki, zajmujący się gospodarką łowiecką w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. - Przyczynił się do tego śnieg, który utrudniał zwierzynie dostęp do pokarmu. Osłabione sztuki były z kolei łatwym łupem dla drapieżników. Tak działo się np. z zającami atakowanymi przez lisy. Poza tym wiele zwierząt zginęło na drogach. Inne rozszarpały bezpańskie psy.

Zdzisław Cyganiak, przyrodnik z Wartkowic (w pow. poddębickim) wskazuje, że tegorocznej zimy z głodu padło najwięcej młodych niedoświadczonych zwierząt. I to mimo że leśnicy i myśliwi wyłożyli w paśnikach setki ton dodatkowego pożywienia. - Chodzi o zwierzęta, które mogły mieć od roku do trzech lat. Te, które jeszcze nie przeżyły srogiej zimy i nie wiedziały, jak w takich warunkach przetrwać - wskazuje przyrodnik z Wartkowic. - Pokrywa śniegu miała od 36 cm do metra. Zające z głodu obgryzały korony młodych drzewek. Moim zdaniem, największe straty są wśród saren, które łamały nogi na warstwie lodu. Duże spustoszenie może dotyczyć także kuropatw i zajęcy. Mniejsze wśród bażantów.

W naszych lasach mniej może być także drapieżnych ptaków, takich jak myszołów i pustułka. W okolicach Sieradza rolnicy często znajdowali je blisko swoich gospodarstw. Niestety, wycieńczone, zdychały.

Emil Janicki podkreśla, że ze względu na ubytki w zwierzynie, właściwie zostały zawieszone polowania. - Na pewno w tym roku zostanie wprowadzony ograniczony odstrzał saren, zajęcy i kuropatw - mówi. - Tylko na dziki może być zwiększony, bo wnioskują o to koła łowieckie. Dziki robią w uprawach duże szkody, za które myśliwi muszą płacić odszkodowanie. Spacerując wiosną po leśnych duktach możemy natknąć się na daniele i łosie. Te ostatnie prawdopodobnie dobrze poradziły sobie ze srogą zimą.

Raczej nie trzeba się obawiać wilków. Ostatni raz ślady jednego wilka zauważono zimą roku temu w okolicach Przedborza, w pow. radomszczańskim.

Liczenie zwierząt na obszarze 491 tys. ha lasów nadzorowanych przez RDLP w Łodzi po-trwa do końca marca. Dane mają być znane w maju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto