Chodzi o przepisy dotyczące zakazu stosowania nazw ulic i obiektów publicznych, które propagowałyby komunizm. Według wojewody "zwycięstwo" w nazwie placu jest podejrzane.
Wojewoda Zbigniew Rau z końcem października wystąpił o przesłanie mu uchwał wraz z uzasadnieniami lub protokołami z posiedzenia, na którym nadawano ulicom nazwy. Wśród ponad czterdziestu samorządów jest też Zduńska Wola. Znalazła się na liście wojewody z powodu placu Zwycięstwa w Karsznicach.
Okazuje się, że nie byłoby całego zamieszania, gdyby nie decyzja o przyłączeniu Karsznic do Zduńskiej Woli. Zanim doszło do tego 1 stycznia 1973 roku, ówczesne władze miasta dokonały korekt nazw ulic. Magistrat w odpowiedzi wojewodzie przesłał właśnie kopię takiej uchwały porządkującej sytuację w mieście.
W Urzędzie Miasta Zduńska Wola zachowała się kserokopia uchwały Miejskiej Rady Narodowej z 29 grudnia 1972 roku, podpisanej przez przewodniczącego prezydium Stefana Warulika i przewodniczącego obrad Lucjana Osmolaka.
– Ówczesna rada narodowa zajęła się tym ze względu na przyłączenie Karsznic i to, że powtarzały się nazwy ulic na terenie Zduńskiej Woli i Karsznic. I tak były na terenie miasta dwa place Wolności – tłumaczy Anna Paszkiewicz z Urzędu Miasta Zduńska Wola.
Nazwa plac Zwycięstwa pojawiła się wyłącznie z tego względu, że w Zduńskiej Woli był już jeden plac Wolności. Drugi nazwani więc placem Zwycięstwa, co zdaniem samorządu ma być tożsame z nazwą plac Wolności.
Tą samą uchwałą rada uporządkowała pozostałe kwestie powtarzających się nazw. I tak w Karsznicach ulicę Konopnickiej zamieniono na Fredry, Klonową na Wyspiańskiego, Krótką na Kochanowskiego, Głowackiego na Norwida.
Z kolei w Zduńskiej Woli zmienić trzeba było ulicę Spółdzielczą na Szopena, Grunwaldzką na Słowiańską, Fornalskiej na Komisji Edukacji Narodowej, a Kolejową na Dworcową oraz Skłodowskiej - Curie.
Przy okazji zostały także nadane nazwy nowym ulicom na terenach włączanych do Zduńskiej Woli. Z tamtego okresu pochodzą m.in. nazwy w dzielnicy przemysłowej: Ceramiczna, Murarska czy Porcelanowa oraz w części Karsznic, gdzie ulice nie miały nazw np. : Turystyczna, Sportowa, Olimpijska czy Łanowa oraz na Nowym Mieście np.: Jodłowa, Świerkowa czy Akacjowa. Wtedy też część dawnej drogi krajowej nr 12 otrzymała nazwę ulicy Łaskiej.
Jak twierdzi Dagmara Zalewska, rzecznik wojewody, dokumenty zostały już przesłane do Instytutu Pamięci Narodowej. Ten ma dokonać zbadania zgodności nazw ulic z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Dopiero wtedy, na podstawie opinii IPN wojewoda podejmie decyzję. A ma prawo wydać zarządzenie zastępcze i sam nadać nową nazwę.
Takie uprawnienia daje wojewodzie ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. W art. 1 wprowadza m.in. całkowity zakaz nadawania przez jednostki samorządu terytorialnego nazw budowlom, obiektom i urządzeniom użyteczności publicznej, w tym drogom, ulicom, mostom i placom, które upamiętniają lub propagują osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny.
IPN opiniuje nazwy niejednoznaczne, bądź niosące pozytywne treści, które w okresie komunizmu były fałszywie interpretowane w oficjalnej propagandzie bądź w uzasadnieniach do uchwał o ich nadaniu. Jak tłumaczy Bartosz Bijak z działu upamiętniania łódzkiego oddziału IPN, wojewoda musi pytać o opinię tylko wtedy, gdy ma zamiar nazwę zmienić.
To, że wystąpił do instytutu sugeruje więc, że jeśli tylko będzie miał za podstawę, plac Zwycięstwa się nie ostanie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
