Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czynsze w Łódzkiem. Niepłacący zamieszkają w kontenerach?

Magdalena Grajnert
Touax Poland
Samorządy w województwie łódzkim coraz częściej rozpatrują zakup kontenerów mieszkalnych dla lokatorów, którzy nie płacą czynszu.

Lokatorzy niewywiązujący się z obowiązku regulowania należności z tytułu użytkowania mieszkań socjalnych i komunalnych, to zmora wielu samorządów. W Skierniewicach zadłużenie mieszkańców wobec miasta sięga 6,3 mln zł, w Sieradzu to ponad 3 mln zł, w Piotrkowie Trybunalskim blisko 8,5 mln zł, natomiast w Łodzi to ok. 250 mln zł.

Łodzianie protestują przeciwko podwyżce czynszu w mieszkaniach komunalnych

Dług można odpracować

Poszczególne miasta mają swoje pomysły na poprawę sytuacji. Jednym z popularniejszych jest możliwość odpracowania długu.

W Łodzi zadłużonych jest 20 tys. najemców. Z danych na koniec stycznia wynika, że 312 osób wystąpiło z wnioskami o odpracowanie zadłużenia. Z 227 najemcami podpisano porozumienia, ale tylko 170 z nich przystąpiło do pracy. Mają do spłacenia łącznie 676,2 tys. zł. Dotychczasowy rekordzista odpracował 21 tys. zł.

W Tomaszowie Mazowieckim zaległości z tytułu czynszów w mieszkaniach komunalnych sięgają 12 mln zł. Zadłużenie rośnie, średnio o ok. 1 mln zł rocznie.

Program „Odpracuj swój dług” działa w gminie Wieruszów. W grę wchodzą prace związane z porządkami, odśnieżanie i utrzymanie zieleni. Można też wykonywać proste prace remontowe i administracyjne.

Strach przed kontenerem

Jak twierdzi wiceburmistrz Wieruszowa, dłużnicy się wystraszyli i... zaczęli spłacać należności.

- Z jednej strony zaczęli się obawiać, że będą musieli faktycznie odpracować dług, a z drugiej wystraszyli się przeniesienia do kontenera socjalnego, który powstanie w Wieruszowie - mówi Renata Świeściak.

Gmina Wieruszów w tegorocznym budżecie zabezpieczyła też 300 tys. zł na zakup kontenerów socjalnych, które staną na działce przy ul. Nowej w Wieruszowie. Na działce jest miejsce na 20 kontenerów. Tyle samo ma stanąć w Skierniewicach.

- Kontenery stawiamy, żeby pokazać, że niepłacenie się nie opłaca - wyjaśnia Łukasz Paruzel, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Skierniewicach.

Skierniewiczanka zajmująca lokal w bloku przy ul. Mickiewicza 32 jest winna ZGM-owi ok. 30 tys. zł. Kobieta i jej dwóch synów zajmują 27 mkw. Pani Anna przyznaje, że warunki, w jakich żyje z dziećmi, są fatalne.

Ulica Piotrkowska wśród najdroższych ulic w Polsce

- Poza ciasnotą i faktem, że gnieżdżę się w jednym pokoju z dorastającymi chłopcami, ogromnym problemem jest robactwo oraz towarzystwo obok. Na to, co się dzieje w naszym bloku, dzieci nie powinny patrzeć - opowiada kobieta.

W budynku przy ul. Mickiewicza 32 tylko kilku lokatorów terminowo reguluje rachunki, pozostali zadłużyli budynek na ok. 700 tys. zł. Niektórzy z nich to patologia: załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w klatce schodowej, ich mieszkania to wylęgarnia robactwa, nie ma tygodnia bez interwencji policji. Dlatego pani Anna zaczęła interesować się kontenerami, które do końca roku mają stanąć w Skierniewicach.

- Zastanawiam się, czy ten kontener nie byłby dla mnie najlepszym rozwiązaniem...

Prezes ZGM pomysłem lokatorki jest zaskoczony.

- Proszę pomyśleć o dzieciach i spłacić zadłużenie. Zgodzę się na niewysokie raty - mówi prezes Paruzel.

Kobieta zgłosiła także gotowość do podjęcia prac w spółce i odrobienie zadłużenia. Jeśli dług nie zostanie spłacony, automatycznie przejdzie na dzieci pani Anny, kiedy tylko staną się pełnoletnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto