Mieszkańcy ulicy Krętej w Zduńskiej Woli mają już dosyć bałaganu

- W soboty przeżywamy horror. Parkujące samochody blokują wyjazd spod bloku. Do tego czasami auta stawiane są tak, że nie można wyjść swobodnie z klatki. A wyjazd do miasta , czyli skręcenie w ulicę Osmolińska czy z drugiej strony w Spacerową, graniczy niemal z cudem. Nikt nad tym bałaganem nie panuje! - denerwuje się jeden z mieszkańców ulicy Krętej.
Wystarczy przejść się tam, by zobaczyć, że jest nieciekawie. W soboty handlujący rozkładają bowiem stoiska na ul. Ukośnej, wzdłuż Osmolińskiej i na fragmencie Krętej. Trudno jest przejść, a co dopiero przejechać. Znak, który na wniosek miejskich radnych postawiono niedaleko bloków przy Krętej, czyli zakaz postoju w soboty, nie działa na kierowców. Mało tego, został już zniszczony, bo ktoś zamalował literkę "w" w informacji, że zakaz obowiązuje właśnie w soboty. Tymczasem przy Osmolińskiej nie ma wystarczającej ilości miejsc parkingowych, więc ci, którzy przyjeżdżają na zakupy, parkują dosłownie gdzie popadnie.
- To problem narastający od lat. Policja też niewiele może tu pomóc, bo kierowców nie odstrasza nawet wypisanie kilkunastu mandatów w ciągu dnia. A takie akcje robimy często. Wysłaliśmy pismo do miasta proponując rozwiązanie tego problemu, choćby przez zagrodzenie na przykład łańcuchami ulicy, by uniemożliwić parkowanie. Odpowiedzi jednak nie mamy - mówi Andrzej Kucharski, naczelnik wydziału ruchu drogowego policji w Zduńskiej Woli.
W magistracie na rozwiązanie problemu mieszkańców mają zupełnie inny plan. Wiceprezydent Zduńskiej Woli Paweł Jegier wyjaśnia, że jest to koncepcja przebudowy ulic w obrębie skrzyżowania Osmolińskiej i Krętej, która sprawi, że pojawią się miejsca parkingowe przy Osmolińskiej i Ukośnej, a do tego nie będzie możliwy handel wzdłuż Osmolińskiej, przed sklepem Społem.
- W tym roku chcemy skończyć dokumentacje, a w przyszłym być może uda się projekt zrealizować - mówi wiceprezydent Paweł Jegier. - W planie mamy wykup na mocy specustawy terenu przy ulicy Osmolińskiej przed sklepem od Społem. Gdy stanie się drogą publiczną, nie będzie tam możliwy handel, za to zrobimy dodatkowy parking - dodaje.
Czy do czasu zrealizowania projektu miasto zastosuje jakieś doraźne rozwiązanie, na przykład to proponowane przez policję? Na razie nie ma o tym mowy.