Pocisk znaleźli w piątek pracownicy kolei pracujący przy konserwacji torowiska i powiadomili policję. Prawdopodobnie został on wykopany, kiedy budowano wiadukt karsznicki i porzucony.
- Na miejsce pojechali policjanci, którzy zabezpieczyli miejsce znaleziska. Pojechał tam także policjant, który odpowiada za rozpoznanie sapersko-minerskie, który stwierdził, że jest to niewybuch z czasów drugiej wojny światowej - mówi Jacek Kozłowski, rzecznik prasowy zduńskowolskiej policji.
Przy torach leży, jak mówi policja, pocisk artyleryjski 60 mm o długości 30 centymetrów. Jego zasięg rażenia przy wybuchu to ok. 200 metrów.
Saperzy z Patrolu Rozminowania Województwa Łódzkiego w Tomaszowie Mazowieckim mają przyjechać w poniedziałek. Teraz znalezisko i teren wokół zabezpieczają na zmianę policjanci i pracownicy Straż Ochrony Kolei.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?