X Zjazd Dzieci i Młodzieży po Przeszczepie Serca za nami. Było niesamowicie [zdjęcia]

Iga Gruchot spod Wieliczki skończyła właśnie półtora roczku, Agata Jezierska z Krosna jest studentką, Marta Turska z Oławy ma 24 lata. Różni ich wszystko, ale łączy jedno: życie z przeszczczepionym sercem. W Zduńskiej Woli spotkali się na ogólnopolskim zjeździe dzieci po przeszczepie serca, jaki zorganizowano już po raz dziesiąty. Dla wielu była to okazja do spotkania znajomych ze szpitala w Zabrzu, gdzie wszyscy mieli zabiegi, albo tych poznanych podczas poprzednich zjazdów. To też okazja do propagowania idei transplantologii. Gdyby nie odpowiedni dawcy, którzy chwilę po śmierci stali się dawcami organów, dla każdej z 25 osób, które spotkały się w Zduńskiej Woli, życie już by się skończyło. Dzięki decyzji innych ludzi, także rodziców umierających dzieci , inne dzieci mogą żyć i normalnie funkcjonować.
- Gdy byłam chora, mówiono mi, że mam przed sobą najwyżej kilka miesięcy życia. Na szczęście udało się znaleźć dawcę i przeszczep się przyjął. Miałam wówczas 11 lat. Teraz pracuję, studiuję, żyje jak normalny człowiek - mówi Agata Jezierska, która jest weteranką zduńskowolskich zjazdów, bo przyjeżdża na każdy. - Mam mnóstwo marzeń i mogłabym je godzinami wymieniać, ale najważniejsze jest dla nas to, aby być zdrowym. Jeśli jest zdrowie to można wszystko osiągnąć swoim zaangażowaniem i pasjami- - uważa.
Jej koleżanka, Aleksandra Zaroń, która także do Zduńskiej Woli przyjechała po raz dziesiąty jest przekonana, że takie zjazdy są potrzebne. - Chcielibyśmy przyjeżdżać tu jeszcze częściej. To cudowne przeżycie - mówi.
- Bardzo się cieszymy, kiedy przyjeżdżają te same osoby, bo niestety wiele dzieci nie może z nami być, bo odeszło, tak samo jak pomysłodawca zjazdów Adam Strzebiecki - mówi Jakub Klemżyński, ktory wraz z żoną Agnieszką, a także z państwem Katarzyną i Tomaszem Dróżdżami oraz Joanną Jarosławską i Leszkiem Błaszczykiem organizuje zduńskowolskie zjazdy dzieci po przeszczepie serca od samego początku. - Czasami czujemy się jakby to były nasze dzieci - uśmiecha się.
I tym razem organizatorzy postarali się, by przez trzy dni ich goście mieli mnóstwo atrakcji. Już pierwszego dnia, w piątek, odwiedził ich niezwykły człowiek: Zbigniew Bródka, mistrz olimpijski w łyżwiarstwie szybkim w Soczi (można o tym przeczytać tutaj: Zjazd dzieci po przeszczepach serca rozpoczęty po mistrzostwu). W sobotę ,,przeszczepki", jak się sami nazywają, zwiedzili 32 Bazę Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Ogromne wrażenie zrobiły na nich nie tylko samoloty , ale i nowoczesny ośrodek sportowy, gdzie uczyli się na przykład nurkowania. Podczas sobotniej gali, jaką zorganizowano w sali Powiatowego Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji, były podziękowania dla sponsorów i prezenty dla uczestników. Wieczór uświetnili występami młoda, zdolna, znana choćby z Voice of Poland wokalistka Magda Wasylik oraz słynny iluzjonista Maciej Pol. Był także ogromny tort i pokaz sztucznych ogni.
Zjazd zakończono w niedzielę, a organizatorzy już zaczęli myśleć o tym, co zaserwują uczestnikom za rok. - Tak naprawdę zaczynamy myśleć o kolejnym zjeździe gdy tylko nasze przeszczepki odjadą. Siadamy wtedy i obmyślamy, a po pół roku weryfikujemy pomysły, podejmujemy decyzje i oczywiście zaczymany pukać do sponsorów. Bez ich wsparcia nie mieli byśmy w stanie zapewnić aż tylu atrakcji - podkreśla Joanna Jarosławska.

O zjeździe Dzieci i Młodzieży po Przeszczepie Serca także w poniedziałkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego oraz w piątkowym wydaniu Naszego Tygodnika Zduńska Wola - Łask.