Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedna śmierć, kilka wersji

Emilia Jurkowska
Kolejna rozprawa w sądzie  w Sieradzu zaplanowana jest na czwartek
Kolejna rozprawa w sądzie w Sieradzu zaplanowana jest na czwartek Emilia Jurkowska
Kolejna odsłona procesu podejrzanych o zabójstwo zduńskowolskiego taksówkarza Włodzimierza Jasnosa pokazuje, że świadkowie nie zawsze mówią jednym głosem

W procesie o zabójstwo zduńskowolskiego taksówkarza Włodzimierza Jasnosa przesłuchano zaledwie kilku świadków, ale już ich zeznania różnią się od siebie, bądź w ogóle wykluczają.
Przypomnijmy. O zabójstwo oskarżeni są Dawid Ż., Piotr W., Adrian K. oraz bracia Adrian K. i Radosław K. Wobec Dominika K. postępowanie umorzono. Natomiast Mateusza Rz. i Martę W. oskarżono o to, że mając wiedzę o zabójstwie, nie poinformowali organów ścigania. Nikt nie przyznaje się do winy.
Co na ostatniej rozprawie zeznali świadkowie?
- Jestem kuzynką Piotra W. Z Olą, siostrą Dawida Ż., chodziłam do trzeciej klasy gimnazjum. 7 grudnia umówiłam się z Olą, że spotkamy się po szkole. Około godz. 15 byłam u niej. Była jeszcze jedna koleżanka. Rozmawiałyśmy na temat szkoły, śmiałyśmy się - zeznawała w czwartek w Sądzie Okręgowym w Sieradzu dziewczyna, która feralnego dnia widziała Dawida Ż. - Dawid Ż. siedział w swoim pokoju. Przyszedł przywitać się. Z Olą farbowałyśmy włosy koleżance. Na koniec zostało trochę farby, więc zawołałyśmy Dawida Ż. i zrobiłyśmy mu pasemka. On miał dłuższe włosy przez środek głowy, a po bokach króciutko ścięte. Samo farbowanie trwało krótko, ale 45 minut farba była na głowie. Po tym czasie zmyłyśmy farbę. Jak mu myłam głowę, to ubrudził mi bluzę. Z dziewczynami wróciłam do pokoju Oli i dalej już Dawida nie widziałam. Siedziałyśmy u Oli w pokoju cały czas. Ola nie wychodziła. Cały czas była w moim towarzystwie.
Dziewczyna zeznała też, że potem nie widziała już w ogóle Dawida Ż.
Co było dalej? - Pamiętam, że wybiła godz. 19 , a ja umówiłam się z mamą, że przyjedzie po mnie skuterem do Rembieszowa. Koleżanki odprowadziły mnie do sklepu. Po drodze nikogo nie spotkałyśmy. 100 metrów od sklepu się rozstałyśmy. Było około godz. 19:40. Zadzwoniłam do mamy, powiedziała, że już po mnie wyjeżdża. Czekałam pod sklepem. Podszedł do mnie Piotr W. Spytał mnie, co tutaj robię - mówiła.

Te zeznania podważają złożone na poprzedniej rozprawie przez mieszkankę Rembieszowa.
- 7 grudnia 2009 roku przed godz. 18 wyszłam na drogę, przed posesję, bo usłyszałam hałas. Wyszłam, żeby uspokoić Mateusza, Adama, Dagmarę, Dawida Ż, i Dominika K. Wyszłam, żeby zwrócić im uwagę, żeby robili raban na swoich posesjach. Przyszła Ola, siostra Dawida Ż. Ona się bała wrócić do domu. Powiedziałam, żeby poszła ze mną do domu, ja się przebiorę i ją odprowadzę. W tym czasie przyszedł mój syn Mariusz i powiedział, że Dawid odjechał taksówką. Jak wyszłyśmy z Olą, to nikogo już na drodze nie było. Odprowadziłam ją i wróciłam do domu. I potem ja słyszę ze swojego domu trzaski. Wyszłam znowu. Byli wszyscy Adam, Mateusz, Dagmara, Dominik K. Zaraz dobiegł do nich Dawid Ż. Biegł truchtem od strony swojego domu. Mówili, że muszą iść, bo zaraz im zamkną sklep. Sklep u nas zamykają o 20 - zeznała w sądzie.

Według ustaleń prokuratury 7 grudnia 2009 roku. Adrian K., Dominik K., Piotr W. i Dawid Ż. w parku przy pl. Wolności pili alkohol. Między godz. 18 a 19 na postoju taksówek przy dworcu PKS do poloneza Włodzimierza Jasnosa wsiadł Dawid Ż. Nieopodal dosiedli się pozostali. Dawid Ż. polecił jechać do Pstrokoni, potem do wsi Jeziorko i dalej w las. Dawid Ż. w trakcie jazdy miał uderzyć taksówkarza pięścią w głowę. Ogłuszony Włodzimierz Jasnos jechał dalej. Przed bramą do działki letniskowej Dawid Ż. wyciągnął go z samochodu. Kamieniem uderzał w okolice głowy i klatkę piersiową. Piotr W. i Adrian K. kopali. Gdy uciekali, jeszcze żył.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto