Miasto idzie na wojnę z tymi, którzy podrzucają śmieci na wysepki ekologiczne i pergole śmietnikowe lub obok nich. Wystarczy przejść się po zduńskowolskich osiedlach, by zobaczyć powystawiane przy śmietnikach meble czy worki z odpadkami. To samo jest przy wysepkach ekologicznych, gdzie stoją pojemniki na szkło. To, co jest wokół często można nazwać mini wysypiskami śmieci. Nie wiadomo, kto podrzuca śmieci. Wiadomo, że bardzo denerwuje to zduńskowolan, którzy zwracają uwagę na porządek i monitują do władz miasta o rozwiązanie problemu. Są przekonani, że śmieci podrzucają nie ich sąsiedzi, tylko osoby, które przyjeżdżają spoza terenu.
Pomysłem na rozwiązanie problemu mają być kamery.
- To ma być akcja prewencyjna, ale liczymy na to, że da efekty. Przy pojemnikach na szkło i innych miejscach, gdzie mieszkańcy zgłaszają, że podrzucane są śmieci, zainstalowane zostaną tabliczki z informacją, że teren jest monitorowany oraz takie specjalne słupki na kamerę. Kamera będzie przenośna, jednak ma to być tak skonstruowane, żeby nie było wiadomo, w którym miejscu w danym momencie jest - mówi wiceprezydent Zduńskiej Woli Paweł Jegier, pomysłodawca akcji.
Kamera wraz z tabliczkami i stelażami ma kosztować ok. 3 tys. zł. Pierwsze pojawić mają się w mieście w tym miesiącu. Zdaniem wiceprezydenta Jegiera koszt tej inwestycji zwróci się bardzo szybko, ponieważ koszt oczyszczania jest znacznie wyższy. Tylko w zeszłym roku (czyli od lipca do grudnia) koszt uporządkowania terenów wokół pojemników na segregowane odpady wyniósł ponad 7,5 tys. zł.
Szerzej o sprawie oraz o innych pomysłach na pilnowanie porządku wokół śmietników w dzisiejszym wydaniu Tygodnika Nad Wartą.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?