Budynki, obowiązkowo boisko piłkarskie, przez miasta i wsie mknie kolejka, jaką buduje misternie zduńskowolanin Lech Kulma ze swoim pięcioletnim wnuczkiem. Pasja pojawiła się w dzieciństwie. Jak wspomina, pierwszą kolejkę dostał od świętego Mikołaja. Kupiona była w "Czuj - czynie", sklepie z artykułami harcerskimi, jaki istniał kiedyś przy placu Wolności.
Od tamtej pory minęły dziesiątki lat, ale zamiłowanie do kolejki pozostało. Teraz Lech Kulma działa w znacznie większej skali. Na strychu powstaje profesjonalna makieta w skali H0 czyli 1:87. To skala w modelarstwie kolejowym, gdzie rozstaw szyn wynosi 16,5 milimetra. Wymiar makiety to 2,5 m na 1,5 m.
- Budowa makiety kolejki już na serio jest od września ubiegłego roku a wszystko było zbierane od lat dziewięćdziesiątych - mówi Lech Kulma. - Składy pociągów są i z DDR, i z BRD, i CSD, kolei szwajcarskich i francuskich a przede wszystkim PKP, a nawet mamy wagon osobowy US Army.
Większość budynków na makiecie pochodzi z czasów dzieciństwa synów zduńskowolanina. Nowe powstają dzięki pasji dziadka i zaangażowaniu pięcioletniego wnuczka. Ukończenie projektu planowane jest na koniec tego roku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?