Kontrola w MDK wykazała nieprawidłowości. Winni nie zostaną ukarani

Pod lupę urzędników z magistrackiego biura audytu wzięte zostały dotacje dla MDK z końca minionego roku. Chodzi o 130 tys. zł, jakie Miejski Dom Kultury dostał z miejskiej kasy m.in. na komputery i doposażenie Ratusza, gdzie MDK się przeprowadził. Dotacja ta powinna zostać rozliczona do końca roku. Nie została. Prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki na razie pogroził dyrektor MDK Jolancie Ziębie-Gzik palcem. Zapowiada jednak, że będzie baczniej niż do tej pory przyglądał się jej pracy. Uwag co do organizacji pracy działającego od października ubiegłego roku Ratusza jest bowiem więcej. W tym przypadku dyrektor MDK ,,wybronił" brak odpowiedniej obsługi księgowej w MDK, który spowodowany był tragicznym splotem okoliczności (m.in. śmiercią księgowej).

- Pani dyrektor przyznaje się, że wystąpił bałagan. Audytor sprecyzował wnioski i tym razem nie będzie rygorystycznych konsekwencji, może prośba o przekazanie do kasy miasta odsetek naliczonych z tytułu nieterminowego rozliczenia -mówi prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki. - Zleciliśmy kontrole nie po to, żeby karać, ale z troski i po to, żeby MDK miał świadomość, że nie jest udzielnym księstwem, a miasto ma nad nim kontrolę - podkreśla prezydent.
Uwag co do organizacji pracy MDK w nowej siedzibie, czyli w Ratuszu jest więcej. Chodzi choćby o to, że w nowym obiekcie kultury nie dzieje się wiele więcej niż przed przeprowadzką MDK z ul. Łaskiej. Prezydent wylicza, że nie do końca dobrze wykorzystane są sale, choćby kameralna, że nie ma odpowiedniej współpracy między MDK i magistrackim biurem edukacji czy wreszcie, że jest za mało różnorodności wystaw i imprez, a oprócz burlesek i kabaretów obiekt nie ma wiele więcej do zaoferowania.

- Albo Ratusz udowodni, że jest potrzebny, albo trzeba będzie zmienić dyrekcję. Rozmawiałem z panią dyrektor, że ma pół roku na przeprowadzenie analizy kosztów funkcjonowanie i zorganizowanie tego obiektu w taki sposób, by rzeczywiście stał się centrum kultury - mówi prezydent Niedźwiecki. Dlaczego teraz nie dojdzie do zmiany dyrektora? Prezydent mówi, że powodów jest kilka. Jeden, to fakt "uczenia" się możliwości nowego obiektu, jakiego do tej pory w mieście nie było. Kolejny to polityka. Dyrektor MDK była bowiem kandydatką PSL do Sejmiku Województwa i osiągnęła bardzo dobry wynik.
- Świadomy samorządowiec nie strzela do polityków - uważa prezydent Niedźwiecki.

O sprawie pisaliśmy w dzisiejszym wydaniu Tygodnika Nad Wartą.