Mniej wypadków drogowych lokalnie, bo ruch przeszedł na S8 [RAPORT]

Gdy przeliczyć liczbę wypadków, do jakich dochodzi na danym terenie przez liczbę ludności, albo zarejestrowanych samochodów, ze statystycznych danych wyłania się obraz nieco inny, niż gdy brać pod uwagę tylko liczbę wypadków z danego roku. Dlatego, choć może się wydawać, że tragedii na drogach wciąż jest dużo, to okazuje się, że w kilku naszych powiatach jest znacznie lepiej, niż w pozostałych częściach województwa łódzkiego.

Policyjne zestawienia liczy wypadków w przeliczeniu na 100 ty. mieszkańców pokazują, że w 2017 roku najmniejszy wskaźnik miały komendy powiatowe policji w Wieluniu, Sieradzu oraz Zduńskiej Woli i Łasku.

Ten wskaźnik to maksymalnie 61, gdy na przykład w Kutnie czy Piotrkowie Trybunalskim wynosi niemal 200 wypadków na sto tysięcy ludności. Do tego wyraźna zmiana nastąpiła w naszych powiatach po 2015 roku. To wiązać można z oddaniem do użytku całego odcinka ekspresowej drogi S8.

Liczba wypadków zaczęła spadać już w 2016 roku, ale w 2017 roku różnica w porównaniu z poprzednimi latami jest najbardziej wyraźna. Przoduje tu powiat łaski. Na terenie działania Komendy Powiatowej Policji w Łasku w 2017 roku na sto tysięcy mieszkańców było statystycznie 61,7 wypadku. Tymczasem rok 2016 to 103 wypadki, a rok wcześniej aż 125. W roku 2013 natomiast doszło tam do 136 wypadków na sto tysięcy mieszkańców. To oznacza, że liczba wypadków sprzed wybudowania drogi ekspresowej spadła dwukrotnie.

Dość wyraźna zmiana według tego wskaźnika nastąpiła także w powiecie zduńskowolskim. Jeszcze w 2015 roku na sto tysięcy mieszkańców wyliczano prawie 95 wypadków, podczas gdy w 2017 było to już niecałe 61.

Spadły wskaźniki dotyczące wypadków również w powiecie wieruszowskim. Gdy w 2015 roku było tam 101 wypadków na sto tysięcy mieszkańców, to w 2017 roku już tylko niecałe 76.

Mniej spektakularne są dane dotyczące Sieradza i Wielunia. Ale w tych powiatach wciąż spory ruch jest na drogach krajowych i nie został przejęty przez ekspresówkę, tak jak to się stało w Łasku czy Zduńskiej Woli.

Według policyjnych wskaźników wypadków, najmniejsza ich liczba w przeliczeniu na sto tysięcy mieszkańców wydarzyła się w 2017 roku w powiecie wieluńskim. Wskaźnik ten wynosi 45,3 i to rekord wojewódzki. W porównaniu z 2015 rokiem jest jednak wyraźna różnica. Było wtedy 53 wypadki, a w 2013 roku nawet prawie 58.

W powiecie sieradzkim z ponad 70 wypadków w 2013 roku, wskaźnik przeliczany na sto tysięcy ludności spadł do 57.

Zestawienia policyjne pokazują, że autostrady i drogi ekspresowe są najbezpieczniejsze pod względem liczby wypadków, choć skutki są często bardziej tragiczne. Z zestawień wynika jednak, że ma na nich miejsce niecałe 3 proc. zdarzeń.

Do największej liczby wypadków dochodzi natomiast na drogach powiatowych - 45 proc. oraz krajowych - 24 proc. wszystkich wypadków. Drogi krajowe jednak zbierają największe śmiertelne żniwo. ginie na nich co trzecia ofiara wypadku.

Kiedy i gdzie najwięcej wypadków?

Policja zbadała okoliczności, jakie sprzyjają powstaniu wypadków drogowych. Jeśli chodzi o tak zwaną geometrię drogi, to wbrew pozorom najniebezpieczniejsze są proste odcinki drogi. w 2017 roku w całym województwie doszło do ponad 2 tys. wypadków w takich miejscach.

Na łuku drogi czy zakręcie było to tylko nieco ponad 200 wypadków.
Częściej też dochodzi do wypadków na jezdni suchej - 2,3 tys. zdarzeń. Na mokrej nawierzchni było ich 1,2 tys., a na oblodzonej zaledwie 157.

Więcej wypadków zdarza się także w dzień niż w nocy. Pierwszych było 2,6 tys., a w nocy na oświetlonej drodze 666. Na drodze nieoświetlonej nocą doszło do 231 wypadków.

Najczęściej do wypadków w ostatnich latach dochodziło w piątki i poniedziałki. Godziny, w których kierowcy powinni szczególnie uważać to czas od godz. 14 do godz. 18. Najbardziej obfitujące w wypadki miesiące to czerwiec oraz wrzesień.