Modernizacja PMOS w Zduńskiej Woli. Umowa podpisana [zdjęcia]

Za rozbudowę części lekkoatletycznej i nawodnienie boiska na terenie PMOS odpowiedzialna będzie firma Tamex z Warszawy, która wygrała przetarg. Przedstawiciele firmy zapewniają, że prace rozpoczną się w przyszłym tygodniu.
Inwestycja na PMOS ma być wykonana w trzech etapach do połowy października przyszłego roku. Koszt oszacowano na blisko 3,3 mln zł.
Na boisku zlokalizowanym między ulicami Piwną a Kobusiewicza zaplanowano wykonanie nowej bieżni okrężnej z bieżnią prostą, skocznie do skoku w dal i trójskoku oraz dwie rzutnie do pchnięcia kula i oszczepem. W planie jest także wykonanie m.in. nawodnienia boiska trawiastego, chodników, zjazdu i pasażu od ulicy Kobusiewicza oraz ogrodzenia . Kupione ma być ponadto wyposażenie lekkoatletyczne
Powiat zduńskowolski dostał na inwestycję na PMOS blisko 1,3 mln zł dofinansowania z ministerstwa sportu w ramach Programu Rozwoju Infrastruktury Lekkoatletycznej. Wymogiem jest, by bieżnia miała odpowiednie certyfikaty i zdaniem starosty Rychlika to wpłynęło na ceny i na to, że do przetargu zgłosiły się tylko duże firmy z Warszawy.

Umowę z wykonawcą uroczyście podpisano w piątek, 18 maja. Starosta zduńskowolski Wojciech Rychlik przypomniał, że przed kilkoma laty postawił sobie za cel rozwój PMOS i jest to realizowane.
- Chcemy doprowadzić ośrodek do takiego stanu, żeby służył celom sportowym i rekreacyjnym - mówi starosta Rychlik.
Zenon Ćwiek, koordynator firmy Tamex przekonywał, ze jego firma ma ogromne doświadczenie przy budowie i modernizacji obiektów sportowych i głównie specjalizuje się w nawierzchniach. - Nie widzę zagrożeń, żebyście z powodu naszej pracy mieli powody do niezadowolenia - uważa.

Przy podpisaniu umowy byli obecni działacze sportowi, którzy bardzo pozytywnie odnieśli się do inwestycji. Zapowiedzieli jednak, że będą dokładnie śledzić postęp prac.
- Cieszymy się, że będzie lepsza infrastruktura bo dzieci chcą uprawiać sport i przenoszą się z osiedli do klubów. Na pewno będziemy pilnować, żeby wszystko było dobrze zrobione - mówił Tomas Ziółkowski, prezes MKS Zduńska Wola.
Wojciech Kikowski z IKS Start nie krył żalu, że nie przewidziano infrastruktury do rzutu młotem, pchnięcia dyskiem i skoku wzwyż i o tyczce.- Może doczekam obiektu, gdzie będzie można organizować poważne zawody . We wrześniu przyszłego roku zorganizuję tu turniej dla najlepszych w Polsce niepełnosprawnych lekkoatletów i weteranów - zapowiedział.