Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MPK nie dostanie ani grosza, dopóki radni nie zobaczą umowy

Agnieszka Olejniczak
Agnieszka Olejniczak
Radni nie przekazali 300 tys. zł, jakie miały zostać przeznaczone dla MPK i zdjęli projekt uchwały w tej sprawie z porządku obrad, choć długo nad nim dyskutowali. Chcą najpierw zobaczyć umowę, jaka wiąże miasto i spółkę w zakresie wykonywania transportu publicznego. Ma im być udostępniona na następnej sesji, w maju.

Bez wiedzy jakie są zapisy umowy między miastem i Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji w Zduńskiej Woli, radni miejscy pieniędzy nie dadzą. Uznali, że powinni wiedzieć, do czego zobowiązany jest samorząd i czy musi pokrywać wszystkie straty, jakie wykaże komunalny przewoźnik. Poszło o 300 tys. zł, jakie z budżetu miały trafić do MPK, jako rekompensata. O tyle mniej spółka w 2017 roku uzyskała ze sprzedaży biletów w stosunku do planowanych przychodów.

Radni już raz taką uchwałę mieli przedstawioną i zdjęli ją z porządku obrad. Wówczas jednak na stanowisku prezesa spółki był wakat i postanowili poczekać z decyzją do powołania nowego szafa MPK. Tym razem na sesji mogli przepytać prezesa Michała Płatka. Ponownie nie zdecydowali się jednak głosować nad uchwałą. Jak twierdzą, chcą najpierw mieć pewność co do właściwego nadzoru nad spółką. I tego, że pieniądze rzeczywiście się jej należą.

Michał Płatek, który objął funkcję prezesa 6 kwietnia, na pierwszy ogień musiał tłumaczyć się radnym miejskim z kosztów jakie ponosi spółka i z tego, dlaczego ma straty. Radni mieli przekazać pieniądze na pokrycie niedoborów za rok 2017, a już wiadomo, że w pierwszym kwartale 2018 przewoźnik ma stratę około 200 tys. zł.

- Od kiedy objąłem stanowisko staram się zapoznać z sytuacją spółki. Obecnie nie jest dobra - przyznaje prezes Michał Płatek. - Główny cel, to było uporządkowanie sytuacji w firmie pod kątem finansów, planowania kosztów, problemów z pracownikami. Jestem w trakcie diagnozowania - twierdzi.

Prezes nie ukrywa, że obecnie przegląda umowy na usługi. Nie może jednak przedstawić radnym ich treści. Głównie chodzi o naprawy autobusów zlecane na zewnątrz, warsztatowi działającemu jako osobny podmiot na terenie MPK. To między innymi jedna z przyczyn wysokich kosztów.

Z kolei radni nie przebierali w słowach, by zwrócić uwagę na sytuację kadrową w miejskiej spółce. I rolę kierownika do spraw transportu.

- Gratuluję odwagi, że zgodził się pan stanąć nad przepaścią - uważa radny Robert Florczak. - Jest tam człowiek, który pana załatwi. Prezydent ma ostatniej sesji tu kiwał głową przez czterdzieści minut i nic nie zrobił. Tam mieszka „wujek samo zło”. Jak pan tego nie przerwie, będzie źle.

Lista życzeń samorządowców wobec przewoźnika miejskiego jest długa. Radni oczekują od prezes stworzenia planu naprawczego, restrukturyzacji zatrudnienia, dostosowania kursów autobusów do potrzeb mieszkańców. I chcieliby wiedzieć na czym miasto stoi, jeśli chodzi o pokrywanie strat. Radni obawiają się, tego co jest w zapisach umowy o świadczenie usług przewozowych.

- Chyba wynika z niej, że co by spółka nie zrobiła, miasto ma obowiązek wszystko płacić. Wszyscy się rozpasali! Ile by nie było straty, to miasto zapłaci - zauważa radny Jacek Hillebrand. - Ta uchwała pojawiła się tu dlatego, że brakuje nadzoru nad spółką.

- Równie dobrze MPK mogłoby przynieść straty pół milion czy milion, a nie ma żadnych mechanizmów obronnych w umowie i miasto musi płacić - uważa przewodniczący rady Witold Gwiazda. - Za bumelanctwo, nieuctwo, nie możemy płacić.

Uchwała, jaką przygotowano dla radnych, zakładała przekazanie do MPK prawie 400 tys. zł. 280 tys. zł dotyczyło wykupu usług przez miasto, a 98 tys. zł to część przypadająca na gminy Zapolice, Szadek, Sędziejowice i Zduńska Wola, partnerów umowy ze spółką. Radni zastanawiali się jeszcze, czy nie zmienić projektu tak, by dać spółce tylko tę kwotę, jaka należy jej się od innych samorządów, ale ostatecznie uznali, że najlepiej będzie zdjąć go z porządku obrad.

Do sprawy radni miejscy wrócą, ale dopiero w maju, gdy zapoznają się z umową wiążącą miasto oraz MPK. Powinien ją dla radnych udostępnić magistrat. Umowa na transport zbiorowy podpisana została w 2013 roku. Jej sygnatariuszami są prezydent Piotr Niedźwiecki oraz ówczesny prezes MPK Grzegorz Szmyt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto