W tym roku szkolnym, mimo że dzieci w wielu 3-6 lat było 1.834, miejsc w przedszkolach zabrakło dla 129. Byłoby ich więcej, ale wygospodarowano dodatkowe sale w przedszkolach nr 2 i 3 dla ok. 50 maluchów. W tym roku może być podobnie i sporo rodziców odejdzie z kwitkiem z miejskich przedszkoli. Będą mieli do wyboru prywatne ze znacznie wyższym czesnym lub zatrudnienie opiekunek. Już wiadomo, że nie ruszy niewielkie, drugie przedszkole na os. Południe. Jak wyjaśniają w urzędzie, na przeszkodzie dostosowania sal w Szkole Podstawowej nr 6 stanął brak pieniędzy i zbyt duże wymogi sanitarne, na przykład dotyczące kuchni.
W zduńskowolskim urzędzie nie ukrywają, tak jak przed rokiem, że to, czy wszystkie chętne pociechy zostaną przyjęte do przedszkoli, zależy od tego, ilu rodziców będzie chciało zapisać swoje dzieci do klas zerowych w szkołach. A także od tego, ilu sześciolatków rodzice zapiszą do klas pierwszych. Zerówek w szkołach będzie pięć: w SP 6, SP 9, SP 10, SP 11 oraz SP 13. Dodatkowo w Szkole Podstawowej nr 9 uruchomiona będzie klasa przedszkolna, jednak, czy rozwiąże to problem, jest raczej wątpliwe.
Dlatego wiceprezydent Zduńskiej Woli Andrzej Brodzki i dyrektor magistrackiego biura edukacji Violetta Bryl-Szlagowska apelują do rodziców, by swoje sześcioletnie dzieci zapisywali do klas pierwszych. Zapisy do podstawówek też ruszają w czwartek.
- Jeśli dzieci sześcioletnie pójdą do przedszkoli, będą realizowały po raz drugi ten sam program. Apeluję więc do mądrości rodziców, by jednak zapisywali dzieci do szkół w trosce o ich edukację - mówi dyrektor Violetta Bryl-Szlagowska.
- Chcemy prosić też rodziców, żeby zechcieli informować, jeśli składają wnioski do kilku przedszkoli. Wówczas w trakcie naboru będziemy mieli rozeznanie, ile dokładnie jest chętnych - apeluje wiceprezydent Andrzej Brodzki.
Na pewno, jak co roku problem będzie z oddziałem żłobkowym. W Zduńskiej Woli działa jeden, w Publicznym Przedszkolu nr 4. Jest w nim 25 miejsc, co nie zmienia się od kilku lat. A chętnych, by oddać do żłobka swoje maluchy, jest znacznie więcej. W zeszłym roku miejsc zabrakło dla blisko 50 osób.
O los 4-letniego Kacpra boi się jego mama, pani Katarzyna. Teraz synem zajmuje się sama, jednak zduńskowolanka uważa, że chłopiec powinien iść do przedszkola. - Martwię się, ponieważ pracujemy z mężem dorywczo. Boję się, że przez to Kacperek nie dostanie się do przedszkola. A ja chciałabym wrócić do pracy, a nie siedzieć w domu z synem. On potrzebuje kontaktu z innymi dziećmi - mówi.
Obecnie w miejskich przedszkolach bezpłatna jest tzw. 5-godzinna podstawa programowa. Każda następna godzina to 2,4 zł. Do tego trzeba dodać stawkę żywieniową, 4 zł dziennie.
echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?