Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wypadku na Paprockiej. Sąd rozpatrzy zażalenie

Agnieszka Olejniczak
KPP Zduńska Wola
Prokuratura uznała, że to nie kierowca doprowadził do wypadku i umorzyła postępowanie. Sprawa śmierci 21-letniego zduńskowolanina nie jest jednak jeszcze zamknięta. Dziś (12 lutego) sąd będzie decydował czy śledztwo wznowić.

Do tragicznego wypadku doszło 2 października 2016 roku na ulicy Paprockiej w Zduńskiej Woli. 21-letni Maciek około 4 rano wracał do domu ze spotkania ze znajomymi. Przyjechał do Zduńskiej Woli na weekend z Wrocławia, gdzie studiował i pracował. Do tej pory nie wiadomo jak to się stało, że znalazł się na jezdni. Przejechało go auto. Kierowca nawet się nie zatrzymał.

48-letniego wówczas zduńskowolanina znaleziono dopiero następnego dnia. Mężczyźnie postawiono zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca zdarzenia i nie udzielenie pomocy poszkodowanemu. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie.

Wtedy, wkrótce po tragicznym wypadku, uważano że sprawa jest bulwersująca i dość jednoznacznie przypisywano winę kierowcy. Jednak po ponad rok trwającym śledztwie, prokuratura zmieniła zdanie. Sprawa została umorzona.
Jak informuje prokurator Jolanta Szkilnik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, nie zostały wyczerpane znamiona przestępstwa. Ustalono to na podstawie zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego, w szczególności opinii z zakresu ruchu drogowego, w tym kompleksowej opinii z zakresu badania przyczyn wypadków drogowych wydanej po przeprowadzeniu dwóch eksperymentów procesowych. Wykazały, że podejrzany nie miał możliwości wykonania skutecznych działań uniknięcia wypadku po dostrzeżeniu pokrzywdzonego leżącego na jezdni.

– W odrębnym postępowaniu prowadzona jest analiza czy Janusz Ł. swym zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu – twierdzi prokurator Jolanta Szkilnik.

Rodzice 21-latka nie ukrywają oburzenia. Nie potrafią pojąć jak to możliwe, że winą za wypadek obarcza się ich syna, a kierowca, którego auto zmasakrowało ciało 21-letniego Macieja miałby nie ponieść żadnych konsekwencji.

– Jak ktoś upadnie na jezdnię to co? To znaczy, że można po nim przejechać – mówi Małgorzata Woskowska, mama Maćka, który zginął przejechany przez samochód.

Na postanowienie prokuratury złożyła zażalenie. Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli będzie rozpatrywał sprawę skargi na umorzenie postępowania 12 lutego.

[AKTUALIZACJA]

Sąd przełożył rozpoznawanie sprawy na 5 marca. Wyłączył także jawność rozprawy.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto