Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Piotrem Niedźwieckim - Tych dziesięć lat nie było czasem straconym. Czuję się zmęczony, ale spełniony

Jolanta Jeziorska
Rozmowa z Piotrem Niedźwieckim, który przez 10 lat był prezydentem Zduńskiej Woli, a teraz, po przegranych wyborach ustępuje miejsca Konradowi Pokorze. Rozmawia Jolanta Jeziorska.

Jakie ma Pan odczucia opuszczając fotel prezydenta?

Paradoksalnie się cieszę. Pozbywam się ciężaru odpowiedzialności. Nie czuję się przegrany, bo przecież trzykrotnie wygrałem wybory. Dzisiaj powiało partiami politycznymi. Myślę, że to nie jest do końca dobre, bo rywalizacja polityczna często kładzie się cieniem na potrzeby samorządowe mieszkańców. Spory polityczne działają na szkodę samorządu. Partia rządząca zawsze patrzy przychylnie na „swoich”, a niekoniecznie na innych. Tego się obawiam. Ale liczę na to, że te partyjne legitymacje zostaną schowane i będzie się patrzyło na interes miasta. Trzeba pamiętać, że Zduńska Wola nie jest bogatym miastem i bardzo cieszy każde zewnętrzne wsparcie. Cieszę się, że na kilka inwestycji udało mi się, często mimo rzucania mi kłód pod nogi, pozyskać zewnętrzne dofinansowanie. To myślę, że powinien być priorytet na lata przyszłe.

Jak podsumuje Pan 10 lat swojej prezydentury?

Nie był to czas stracony. Po tylu latach nastąpiło zmęczenie materiału. Mimo wszystko czuję się choć zmęczony, to jednak spełniony. W swoich działaniach nigdy nie kierowałem się kalendarium wyborczym. Może był mały błąd, że nie udało się przygotować inwestycji zgodnie z kalendarzem wyborczym. Przypomnę, że w połowie kadencji pozbyłem się balastu w postaci partii: Prawa i Sprawiedliwość, ale to skutkowało wstrzymaniem pewnych inwestycji, na przykład budowania mieszkań przez TBS. TBS to bardzo ważna spółka. Ubolewam, że nie udało się porozumieć z energetykami i panem starostą, by zmienić oświetlenie na nieskablowane na Łaskiej i Sieradzkiej. Cieszy, że udało się zrobić to na ulicach Zielonej i Żeromskiego i doświetlić niebezpieczne przejścia dla pieszych przy ul. Łaskiej. Cieszę się z kilku spraw. Że będzie remontowana nasza obwodnica. Że udało się uporządkować i upiększyć przestrzeń w centrum miasta . Nie chodzi mi tylko o Ratusz ale o pierzeje, na placu Wolności. Nasz park to też sukces. Cieszę się, że dworzec będzie remontowany. Kiedyś miałem w swoich zamierzeniach inwestycyjnych takie hasło „Zduńska Wola 2025”, czyli przygotujmy się jak najlepiej do dwustulecia miasta. Mam nadzieję, że podchwycili je moi uczniowie, czyli Konrad Pokora i Andrzej Brodzki. Zdarzyło mi się uczyć obu w Szkole Podstawowej nr 9. Mam dobrą okazję by pogratulować wszystkim, którzy startowali do samorządu, bo nie ukrywam, że dzisiaj bardzo trudno funkcjonuje się w przestrzeni samorządowo-politycznej. Jest bardzo dużo emocji, czasami wręcz złych i trzeba nauczyć się z tym żyć, a nie każdy sobie z tym radzi.

Co będzie Pan dalej robił?

Mam swoje zainteresowania, mam emeryturę. Będę żył. Wrócę na siłownię, odkurzę rower. Będę się przygotowywał do wyprawy wakacyjnej. 5 miesięcy temu urodziła mi się wnuczka i będę mógł spędzać z nią więcej czasu. Na pewno będę więcej na wsi, którą kocham. Cieszę się, bo będę miał wolne weekendy. Na szczęście jestem zdrowy mimo tych wyczerpujących 10 lat. Teraz po prostu chcę pożyć.

Rozmowa ukazała się w Naszym Tygodniku Zduńska Wola - Łask z 16 listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto