Dawid Ż., Piotr W., Adrian K. oraz bracia Adrian K. i Radosław K. oskarżeni zostali o to, że 7 grudnia 2009 roku w miejscowości Rembieszów działali wspólnie, z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia Włodzimierza Jasnosa. W krótkich odstępach czasu wielokrotnie uderzali go w głowę tępym narzędziem i kopali. Grozi im za to dożywocie.
Mateusza Rz. i Martę W. natomiast oskarżono o to, że mając wiedzę o zabójstwie, nie poinformowali organów ścigania. Mogą za to pójść do więzienia na trzy lata.
Marta W i Mateusz Rz. nie przyznają się do winy.
– Być może wiedziałam, ale nie wierzyłam. Uwierzyłam dopiero teraz - tak wcześniej zeznała Marta W. Na rozprawie odmówiła składania wyjaśnień i udzielania odpowiedzi na pytania.
Na pytania odpowiadał za to oskarżony o zabójstwo Dawid Ż.
- Nie zabiłem tego taksówkarza. Współczuję rodzinie, ale nie rozbiłem tego - składał wcześniej wyjaśnienia. - Nie wierzę też w to, że mogli coś takiego zrobić bracia K. Znam ich przecież długo - mówił podczas rozprawy.
Do winy nie przyznaje się także Radosław K. Ten odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania
- Nie widziałem tego człowieka na oczy. Ja nie jeżdżę taksówkami, bo mnie na to nie stać - sędzia odczytał jego wcześniejsze zeznania. - O taksówkarzu dowiedziałem się z radia. Z nikim na ten temat nie rozmawiałem. Nie lubię plotek . Uważam, że im mniej wiem, tym lepiej dla mnie.
Oskarżycielkami posiłkowymi w procesie zostały żona i córka zamordowanego taksówkarza.
Na pierwszej rozprawie pojawili się zduńskowolscy taksówkarze.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?