Tym razem do Hornej Bečvy na pograniczu Beskidu Morawsko-Śląskiego i Gór Wsetyńskich wyruszyło kilkudziesięciu amatorów szusowania z Sieradza, Zduńskiej Woli, Łasku, Wielunia i okolic. Doświadczeni narciarze korzystali z uroków ośrodka Bíla, położonego w dolinie rzeczki Bílá Ostravice. Ci rozpoczynający swoją przygodę z tym sportem docenili przyjazne warunki w kompleksie Mezivodi.
- Nasze wyjazdy zimowe adresujemy przede wszystkim do dzieci i młodzieży. Od jakiegoś czasu mają one również charakter familijny, jeżdżą z nami całe, czasem wielopokoleniowe rodziny. Od początku staramy się, by był to wypoczynek połączony z nauką jazdy na nartach. Zapewniamy także szereg atrakcji poza białym szaleństwem, korzystamy z okolicznych basenów, gramy w kręgle uczymy się tańczyć – relacjonuje Grzegorz Brożyński. – Lata doświadczeń spowodowały, że rodzice z pełnym zaufaniem powierzają nam swoje pociechy. Zawsze mamy wykwalifikowaną kadrę, to przede wszystkim nauczyciele wychowania fizycznego, którzy doskonale spisują się jako wychowawcy i instruktorzy narciarstwa.
- Jestem tu po raz pierwszy i kompletnie nie narzekam na nudę. Codziennie wraz z kolegami szlifuję swoje umiejętności jazdy na desce snowboardowej. O dobrą atmosferę troszczą się nasi opiekunowie, którym bardzo zależy na rozwoju sportu i turystyki. Wiele zawdzięczamy tu panu Witoldowi Drozdowi. Cały czas opowiada nam ciekawostki , związane z miejscami, przez które przemierzamy – mówi Małgorzata Zarębska, uczennica Szkoły Podstawowej im. Władysława Reymonta w Sieradzu.
- Grupowe wyjazdy mają coś w sobie. Czas spędzony z nowymi znajomymi na pewno na długo pozostaje w pamięci. Za rok z pewnością tu wrócę. Szczerze polecam wszystkim taki sposób na spędzenie ferii – namawia Natalia Głowinkowska, która do Hornej Bečvy przyjechała z rodzicami, siostrą i kuzynką.
Od początku sędziejowiccy organizatorzy feryjnych wyjazdów obierają azymut na naszych południowych sąsiadów. Czyżby krajowe ośrodki ustępowały czeskim kurortom?
- Powód jest prozaiczny, po prostu w Czechach jest dużo taniej. A poza tym na tamtejszych stokach jest zdecydowanie mniej ludzi. Zauważyłem także, że nas Polaków ciągnie do tego, by poznawać nowe kultury, chcemy zgłębiać historię naszych sąsiadów i korzystać z ich kulinarnych doświadczeń. Czujemy się tutaj mile widziani, dlatego już teraz planujemy kolejny wyjazd w te okolice – podsumowuje Grzegorz Brożyński.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?