Ceny za tak zwany wozokilometr dyktuje miasto Zduńska Wola, które jest tzw. operatorem systemu komunikacji publicznej prowadzonego przez Miejskiej Przedsiębiorstwo Komunikacji. Korzystają z niego gminy Zduńska Wola, Szadek, Zapolice i Sędziejowice. Aby nie drożały ceny biletów, a system się bilansował, każda musi płacić rekompensaty (miasto także). Burmistrz Szadku Artur Ławniczak chce, by miasto obniżyło cenę za wozokilometr, ponieważ spadła cena paliwa. Paliwo jest jednym z czynników obok.m.in. kosztów utrzymania autobusów i pracowników, jaki kształtuje wspomniany juz koszt wozokilometra.
- Kiedy poprosiłem o obniżenie wozokilometra ze względu na obniżkę cen paliwa, to okazało się, że działa to tylko w jedną stronę, czyli podwyżek. W ubiegłym roku zduńskowolskie MPK wypracowało zysk i nie chciałbym, żeby na nas zarabiało. Mnie interesuje zapewnienie komunikacji dla mieszkańców i wolałbym, żeby z zysku przewoźnik uruchomił nowe połączenie do Szadku. Oczekuję zniżki za wozokilometr o 25 procent - mówi burmistrz Artur Ławniczak, który nie ukrywa, że zaczyna coraz poważniej myśleć o zorganizowaniu transportu zbiorowego samodzielnie. Wylicza, że w ubiegłym roku za jedno połączenie do miejscowości Boczki Szadek musiał zapłacić miastu 42 tys. zł.
Także o uruchomieniu nowych linii z oszczędności mówią w gminie Zduńska Wola. Ich kursowanie po terenie gminy kilku autobusów, m.in. Z, 10 i 11 kosztuje rocznie ponad 517 tys. zł.
- Porozumienie, jakie mamy zawarte z miastem jest takie, że w listopadzie ustala się ceny za wozokilometr i ustala stawkę, a po rocznym rozliczeniu jest decyzja o zwrocie nadpłaty lub dopłacie. Teraz mielibyśmy zwrot. Jednak zdecydowanie nie powinnismy iść w stronę przejadania zysku MPK, tylko w kierunku rozwoju sieci komunikacyjnej. Warto zaprojektować nową linie i ją przebadać pod kątem wykorzystania przez pasażerów - uważa Antoni Wujda, zastępca wójta gminy Zduńska Wola. Jego zdaniem pomysł , by wrócić do bezpłatnych przejazdów dla osób niepełnosprawnych i po 70-tce nie wziął się z potrzeb, a z tego, że władze miasta muszą rozliczyć się przed mieszkańcami z obietnic składanych podczas kampanii wyborczej...
Gminy prowadzą w tej sprawie ożywiona korespondencję z miastem. Wyinka z niej, że gminy są jednomyślne. Wójt Sędziejowic Jerzy Kotarski nie ma nic przeciwko i popiera pomysł wprowadzenia ulg, jednak pod warunkiem, że nie zmieni to wysokości rekompensaty, jaką płaci miastu Zduńska Wola. Także wójt gminy Zapolice Witold Oleszczyk popiera pomysł, ale pod tymi samymi warunkami co Sędziejowice.
Teraz przez samorządowcami spotkanie w tej sprawie. Pod uwagę wziąć trzeba także zdanie Sieradza, z którym Zduńska Wola ma umowę na wspólne kursy do Sieradza. Sieradz jest za ulgami.
Wiceprezydent Zduńskiej Woli Paweł Jegier zamierza przekonywać samorządowców do ulg. Jednak jego zdaniem to, że cena paliwa spadła na kilka miesięcy nie może być powodem do obniżenia stawki za wozokilometr. Dlaczego? Bo za chwilę cena paliwa może skoczyć w górę.
- Zaprosimy gminy do współpracy odnośnie audytu kalkulacji kosztów. Chcemy wypracować stały algorytm, który będzie decydować o cenie wozokilometra w oparciu o zmienne takie jak koszty paliwa i inne koszty wozokilometra. Dzięki niemu będziemy mogli bez konfliktów obliczać wysokość rekompensaty. Myślę, że to dobre rozwiązanie dla wszystkich - uważa wiceprezydent Jegier.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?