Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ustawa ustawą, a śmieci w lasach [zdjęcia]

jj
Dzikie wysypiska w lasach, śmieci w rowach i na działkach to wciąż problem gminy Zduńska Wola. Ostatnio w Suchoczasach znalazły się odpady z jednego ze sklepów ze Zduńskiej Woli

Kartony, plastikowe worki ze śmieciami, a nawet reflektor wyrzucone zostały przy lesie w Suchoczasach. Sołtys Jan Tobiasz mówi, że nie po raz pierwszy ktoś zaśmiecił tę drogę. Tak jak i pobliski las. Wystarczy do niego wejść, by się przekonać, że śmieci, także typowo ,,domowych" jest tu sporo.
Sprawa została zgłoszona do urzędu gminy. Urzędnicy przejrzeli śmieci i stwierdzili, że są w nich dane wskazujące na sprawców. Na opakowaniach po przesyłkach były adresy jednego ze sklepów - punktów naprawczych ze Zduńskiej Woli.

- Właściciele najpierw twierdzili, że to nie ich. Gdy pracownica urzędu powiedziała im, że na nich wskazują adresy na opakowaniach po przesyłkach stwierdzili, że to... sąsiedzi zabrali ich śmieci. Daliśmy im czas na uprzątnięcie udokumentowane w naszym urzędzie, dokąd odpady legalnie wywieźli - mówi Antoni Wujda, zastępca wójta gminy Zduńska Wola. Dodaje, że na razie sprawcy nie zostaną ukarani. Podobnie jak wcześniejsi. - Dajemy upomnienia, czas na uprzątnięcie, zapowiadamy, że będziemy karali następnym razem - mówi.

W gminie Zduńska Wola mimo wejścia w życie tzw. ustawy śmieciowej i stałych opłat za odbiór śmieci w każdej ilości, problem zaśmiecania nie zniknął. Choć o to chodziło w ustawie. Antoni Wujda mówi, że może śmieci jest trochę mniej, ale wylicza choćby zlikwidowane ostatnio wysypisko między Gajewnikami a Mostkami, wyrzucone w Andrzejowie odpady po remoncie w postaci elementów wełny mineralnej i non stop znajdowane w przydrożnych rowach worki.

- Co roku wiosną robimy akcje sprzątania poboczy i za każdym razem wywozimy po dwa, trzy kontenery. Nie możemy jednak ponosić odpowiedzialności za sprzątanie cudzego terenu. Właściciel działki musi sprzątnąć śmieci, czasem Bogu ducha winny, bo to nie on zostawił odpady. Myślę, że problem leży w mentalności ludzi. Pozostaje edukacja - dodaje Wujda.

Problem dzikich wysypisk zniknął, jak twierdzą w magistracie, w Zduńskiej Woli. Wraz z likwidacją tzw. wysepek z pojemnikami na szkło, wokół których ludzie rzucali dosłownie wszystko. Ostatnie dzikie wysypisko zgłoszone zostało do miejskich służb w marcu. Było przy torach w Karsznicach. Jaki z tego wniosek? Że albo zduńskowolanie już są wyedukowani albo, że... podrzucają śmieci sąsiadom z gminy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto