Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WOŚP w Gnieźnie ma swoja wieloletnią tradycję

Sona Ishkhnayan
Archiwum WOŚP Gniezno
To już 25 lat! Gniezno z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy jest praktycznie od zawsze. Dziś swoimi wspomnieniami związanymi z akcją dzieli się z nami Kazimierz „Tinkers” Kubów, szef gnieźnieńskiego sztabu.

WOŚP w Gnieźnie ma swoja wieloletnią tradycję

Jubileuszowy, 25. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest okazją do wspomnień. Ćwierćwiekowa historia pokazuje jaką ona ma moc i rangę. Gnieźnieńska WOŚP też ma swoja bogatą historię, która sięga do samych początków. Akcja angażowała i wciąż angażuje wielu gnieźnieńskich działaczy społecznych. Jedną z takich osób jest Kazimierz „Tinkers” Kubów, obecny szef sztabu, którego właściwie możemy nazwać weteranem WOŚP-u w Gnieźnie, bo swoją działalność w ramach akcji rozpoczął jeszcze w latach 90-tych. W roli przewodniczącego sztabu w Gnieźnie występuje od 16. Finału WOŚP. Dzieli się z nami swoimi wspomnieniami i wrażeniami.

"Zainspirowała mnie córka"

Tak się składa, że Wielka Orkiestra odgrywa niesamowicie wielką rolę w jego życiu. -Właściwie na stałe wpisała się w naszą tradycję rodzinną, jest z nami praktycznie od samego początku, gdy jeszcze nawet nie miałem pojęcia, że będzie mi dane przewodniczyć sztabem w Gnieźnie -twierdzi Kazimierz Kubów. Taką postawę zapoczątkowała jego wówczas malutka córeczka Anna Maria. - Dzieci często stają się inspiracją dla rodziców, tak też się stało w naszym przypadku - twierdzi Tinkers.

Z ideą Wielkiej Orkiestry spotkał się będąc jeszcze na emigracji we Francji . Tam zauważył, że to, co się dzieje w Polsce wokół WOŚP-u jest nieprawdopodobne i ma niesamowity oddźwięk. - Wraz z rodziną mieszkałem przez długie lata we Francji i kiedy wróciliśmy, to był rok 1994. Moja córka bardzo chciała uczestniczyć w akcji WOŚP, chodząc na zajęcia do wówczas MDK postanowiła zapisać się jako wolontariusz. Była malutka, więc ja też się zaangażowałem. Pamiętam, że chodziłem za nią z naszym psem rottweilerem, oklejonym „wośpowymi” serduszkami. Wszystko po to, by dziecku sprawić satysfakcję - wspomina K. Kubów. Dorosła już dziś Anna Maria co roku systematycznie uczestniczyła we wszystkich edycjach, jakie miały miejsce w Gnieźnie. W zeszłym roku na przykład przyleciała specjalnie z Anglii, by brać udział w wydarzeniach Wielkiej Orkiestry.

Kazimierz Kubów zanim został szefem sztabu, organizował różne akcje na rzecz WOŚP. -Zawsze czerpałem z tego ogromną satysfakcję - mówi. Przypomina sobie akcję z Sanoku, kiedy to z grupą przyjaciół zorganizowali wyścigi motocyklowe na lodzie. - Wtedy Sanok wykluczył się z WOŚP-u. Postanowiliśmy podczepić się pod inny sztab. Co więcej, powstał pomysł, by wystawić na licytację plastron tego zawodnika, który wygra wyścig. Poszło to za ogromne pieniądze - opowiada.

"WOŚP w Gnieźnie stała się jakby moim dzieckiem"

16. Finał okazał się być dla Tinkersa wielkim zaskoczeniem. - Przyszedł do mnie jeden z członków Towarzystwa Miłośników Gniezna i powiedział, że Finału w Gnieźnie nie będzie, bo nie ma osoby chętnej podjęcia się organizacji akcji - mówi. Od tego czasu zaczęła się jego przygoda z WOŚP-em w roli szefa sztabu. -Najbardziej mile wspominam ten pierwszy finał z moim przewodnictwem. Była to nowa odsłona. Od tego czasu WOŚP w Gnieźnie stała się jakby moim dzieckiem - przypomina. -Kolejny finał, którego nigdy nie zapomnę i który zrobił na mnie ogromne wrażenie, to finał 2010 roku, pod hasłem „Stop powodziom”, kiedy to przez Polskę przeszła fala powodzi -dodaje. Tego roku doszło do wspaniałego nagrania. Płyta, z 15 utworami Rajlendera wydanymi już wcześniej oraz premierowym „Nasze życie jest jak rzeka”, została rozesłana do sztabów WOŚP w całej Polsce. Produkcję 3 tys. egzemplarzy ufundowało Starostwo Powiatowe w Gnieźnie i sponsorzy. -Była to fantastyczna cegiełka na rzecz akcji. W nagraniu udział wzięło wielu cenionych artystów, takich jak między innymi Małgorzata Ostrowska, Janek Kalinowski czy Wojciech Korda. Co jest ciekawe, płyty zostały rozesłane po całym świecie, nie tylko w Polsce, dając w ten sposób znać o nas, o gnieźnieńskim sztabie WOŚP. Kawałek był grany w polskich rozgłośniach radiowych, dając nam ogromną satysfakcję z tego, co robimy.

- Każdy z tych finałów jest inny i wnosi coś nowego, każdy tworzy jakąś historię. Tegoroczna jubileuszowa edycja zainspirowała nas do stworzenia archiwalnego materiału wokół gnieźnieńskiego WOŚP, więc zapraszamy do nas ludzi, którzy mają jakąś ciekawą historię związaną z WOŚP, czy też posiadają ciekawą kolekcję, bo wiemy, że dużo osób zbiera różne przedmioty związane z nią, np. identyfikatory, koszulki, plakaty z logo z różnych lat - kończy szef sztabu.

Bo mimo wszelkich pogłosów, bezpodstawnych oskarżeń i opinii Wielka Orkiestra posiada wielką
moc. Ta akcja zyskała na świecie takiego prestiżu i takiego zasięgu, że zazdroszcząc nas zagranicą, próbują kopiować lub tworzyć podobne wydarzenia. - Co jest ciekawe ta moc wciąż rośnie, bo wystarczy przypomnieć, że jeżeli podczas początkowych akcji w Gnieźnie zbiórka pieniędzy sięgała 50 – 60 tys. zł dziś już przekracza kwotę 100 tys., jak to było w przypadku poprzedniej edycji. Jak dalej twierdzi widać też wzrost liczby zaangażowanych w akcje osób. - Mamy coraz więcej wolontariuszy. W tym roku np. był taki przypadek, że kiedy już zamknęliśmy listę wolontariuszy, zgłosił się do nas mieszkaniec. Powiedział, że ma zamiar jeździć po Gnieźnie motorem wraz ze swoją trzyletnią córką, by zbierać pieniądze do puszki i koniecznie chciał mieć identyfikator - opowiada Tinkers. Zadzwoniłem do organizatorów i poprosiłem o dodatkowe identyfikatory dla wolontariuszy z Gniezna. Dostaliśmy ponownie 15 i okazało się na koniec, że jeszcze za mało, bo nawet dla mnie zabrakło identyfikatora - twierdzi szef sztabu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto