Jak mówi sędzia Andrzej Romek z Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego w Sieradzu do końca stycznia wyznaczony przez sąd nadzorca, czyli syndyk, ma sporządzić opinię między innymi o stanie wartości majątku oraz o jego możliwościach finansowych. - Sąd wydał postanowienie, w którym właściciele firmy mają ograniczenia w sprawie zarządu browarem - mówi sędzia Romek. Co to oznacza? Że właściciele browaru nie mogą decydować na przykład o zbywania majątku bez zgody syndyka.
Tymczasem większość z 80 pracowników ma już wypowiedzenia i dostała cześć zaległych wynagrodzeń. Spora grupa złożyła pozwy w sądzie o wypłatę należnych pensji. Do sądu poszło też kilku wierzycieli.
Jak informuje sędzia Romek, po wydaniu opinii przez syndyka, łącznie z analiza kosztów postępowania upadłościowego, sprawa zostanie skierowana do sądu, który zdecyduje, czy postawić browar w stan upadłości, czy też nie.
Przypomnijmy, że browar zamknięty jest od września. O sprawie czytaj tutaj: W browarze nawarzyli piwa
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?