Zielone przystanki, las mieszkańców i kwietne łąki w Zduńskiej Woli?

Zaczęło się od obrony drzewa przy ul. Piwnej przeznaczonego do wycinki. Doszło do tego, że w mieście i powiecie zduńskowolskim urzędnicy i samorządowcy mają bardziej przejmować się zielenią. Zarówno drzewami przy miejskich i powiatowych drogach, jak i pomyśleć o nowych, ekologicznych rozwiązaniach.

Przed tygodniem grupa zduńskowolan odbyła spotkanie ze starosta Hanną Iwaniuk. To pokłosie protestu w obronie drzewa przy ul. Piwnej.Pod petycją w tej sprawie podpisało się ponad 400 osób! Topola okazała się nie do odratowania po tym, jak robotnicy okorowali pień do ścinki. Ale pojawiły się inne efekty tego zdarzenia. Mieszkańcy postanowili walczyć o zieleń w Zduńskiej Woli.

Po tym spotkaniu uzgodniono, że przy Piwnej, w miejscu topoli nasadzony zostanie szpaler 5-7 drzew. Młodzież zbierająca się na łączce naprzeciwko pubu Variete dostanie kawałek pnia na ławkę. Inicjatorzy akcji ratowania drzewa liczą na to, że uda się tam stworzyć zieloną strefę "piwo pod chmurką".

Pomyślano także szerzej. Jeden z postulatów, to stworzenie kodeksu dobrych praktyk w zakresie zieleni, którego mieliby trzymać się inwestorzy. Chodzi o to, by przy budowie dróg, chodników, ścieżek rowerowych jak najmniej ucierpiały drzewa i zieleń. Projektanci będą musieli szukać rozwiązań takich, by nie trzeba było wycinać drzew.

W tym tygodniu odbyło się kolejne spotkanie z władzami miasta i powiatu. Tu padły już konkretne rozwiązania. W Zduńskiej Woli na ul. Łaskiej ma powstać pierwszy, zielony przystanek. Na terenie przy ul. Piwnej natomiast będzie miejska łąka.

- Miasto obiecało wskazać na terenie Kępiny obszar, na którym sami mieszkańcy Zduńskiej Woli będą mogli sadzić drzewa. Stworzymy nasz własny las mieszkańców - zapowiada Aleksander Guć, jeden z uczestników spotkań z samorządowcami.