Zielone światło dla miejskiej zieleni

To zadziwiające, ale Siemianowice Śląskie, kiedyś nazywane miastem węgla i stali, mają sporo terenów zielonych. Parki: Miejski, Górnik i Pszczelnik pozwalają odetchnąć wśród drzew. Za kilka lat te miejsca powinny wyglądać jeszcze lepiej, ponieważ już niedługo rozpocznie się ich rewitalizacja.

Zielone oazy w różnych punktach miasta nie oznaczają jednak życia bez ekologicznych problemów. Dzikie wysypiska śmieci, niska emisja, czy gospodarka odpadami - tym zajmują się na co dzień miejskie instytucje.

Jednym z najważniejszych zadań w tym roku jest stworzenie miejsca, w którym będzie można składować, a następnie wywozić do utylizacji, odpady niebezpieczne - czyli Gminny Punkt Zbiórki Odpadów Niebezpiecznych. W GPZON-ach - działających już w wielu miastach naszego województwa - składowane są między innymi rozpuszczalniki do farb i lakierów, środki ochrony roślin, lampy fluorescencyjne oraz inne odpady zawierające rtęć, na przykład świetlówki, jarzeniówki czy termometry. Poza tym - farby, tusze, kleje, żywice, leki, baterie czy akumulatory, przede wszystkim ołowiowe i niklowo-kadmowe.

Pomysł stworzenia GPZON-u w Siemianowicach Śląskich powstał jeszcze na początku zeszłego roku. Magazyn ma zostać wydzielony na terenie komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej - to miejsce wybrano dlatego, że przy ulicy Jana Pawła II znajdują się wszystkie służby, także policja i straż miejska. Na razie odpady niebezpieczne przyjmowane są właśnie na Jana Pawła II.

- Jest tam wydzielone specjalne pomieszczenie, które jest jednak niewygodne i nie do końca zgodne ze standardami - mówi Witold Dułak, naczelnik wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta.

- Nie można zapominać o zlokalizowanych w jednostkach handlowych pojemnikach na przeterminowane lekarstwa, baterie, akumulatory czy lampy neonowe. Zaś przepracowany olej możemy przekazać do specjalistycznego warsztatu samochodowego - zaznacza Jerzy Kopyczok, zastępca Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.

Nie mniej ważny jest problem składowania i segregacji zwykłych odpadów.

- Wstępna selekcja odpadów dokonywana jest na osiedlach dzięki rozmieszczeniu odpowiednich pojemników na szkło, papier i plastik - kontynuuje Jerzy Kopyczok. - W systemie potrzebny jest jednak element sprawdzający czy mieszkańcy pozbywając się odpadów - zarówno stałych jak i płynnych - postępują sposób zgodny z lokalnym regulaminem utrzymania czystości i porządku. Istotnym jest również potrzeba należytego wykonywania zadań czystościowych w mieście przez wyłonione firmy. Stara zasada "czystość to my" nadal obowiązuje - podkreśla.

Selektywną zbiórką odpadów zajmuje się w Siemia- nowicach Śląskich Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Sp. z o.o. System selektywnego gromadzenia odpadów opakowaniowych MPGKiM - wspólnie z Urzędem Miasta - organizuje od 1991 r.

MPGKiM realizuje ponadto pilotażowy program selektywnej zbiórki odpadów - na każdym piętrze wysokiego bloku mieszkalnego (trzy wieżowce w Siemianowicach Śląskich i jeden w Katowicach) rozstawione zostały stojaki na specjalne worki do zbiórki surowców wtórnych w postaci papieru, szkła i tworzyw sztucznych. Z kolei jeszcze w 2002 roku MPGKiM uruchomiło system workowy odbioru szkła opakowaniowego i odpadów z tworzyw sztucznych z domków jednorodzinnych.

Dodajmy, że przy ulicy Zwycięstwa działa wysypisko śmieci, które obsługuje nie tylko Siemianowice Śląskie, ale i ościenne miasta.

- Wysypisko odpadów zmieszanych funkcjonuje do roku 2013, bo taka zastała zawarta umowa z miastem - przypomina Witold Dułak. - Na dziś to wystarcza, wiemy jednak, że Górnośląski Związek Metropolitalny planuje do 2015 roku wybudować spalarnię i to może spowodować, że składowanie śmieci będzie miało całkowicie inną formę. Miasta będą prawdopodobnie same wywoziły śmieci do spalarni i tu właśnie powstaje pytanie o koszty. W Górnośląskim Związku Metropolitalnym temat jest już jednak opracowywany - dodaje naczelnik wydziału ochrony środowiska siemianowickie go Urzęd Miasta.

Istotną rolę w miejskim systemie ochrony środowiska zajmuje rewitalizacja zbiorników wodnych. W mieście jest kilka stawów: między innymi Rzęsa i rewitalizowana obecnie Remiza.

- Rewitalizacja stawu Remiza planowane jest w celu przywrócenia pełnej funkcji środowiskowej oraz poszczególnych elementów przyrodniczych. Prace ze względu na specyfikę i walory terenu, muszą jednak być prowadzone w sposób bezpieczny, chroniąc środowisko przed szkodą - wyjaśnia Kopyczok.

Zadaniem wydziału ochrony środowiska i podległego mu referatu zieleni jest również utrzymanie terenów zielonych w Siemianowicach Śląskich.

- Staramy się cały czas coś naprawiać, rewitalizować - kontynuuje Witold Dułak. - Modernizujemy już skwery, w mieście pojawiają się nowe kwietniki, dbamy też o zieleńce. W sprawie parków jest już zielone światło. Fundusze celowe są w stanie przez najbliższe lata sfinansować rewitalizację Parku Miejskiego i Parku Górnik. Chodzi o ławki, lampy, alejki, zieleń i fontanny. Będzie to realizowane już od przyszłego roku. W ciągu kilku lat będziemy mogli odtworzyć te parki w sposób nie budzący wstydu - kończy.

Niebezpieczne!

Z Witoldem Dułakiem z Wydziału Ochrony Środowiska rozmawia Grzegorz Lisiecki

Od dłuższego czasu mówi się o tym, że w mieście ma powstać Gminny Punkt Zbiórki Odpadów Niebezpiecznych...

Mamy pozwolenie budowlane, mamy oczywiście także i projekt. Jesteśmy w trakcie opracowywania specyfikacji zamówienia na wykonanie GPZON-u na terenie straży pożarnej. Na razie funkcjonuje tam tylko prowizoryczny punkt, który będziemy ulepszać zgodnie z obowiązującymi wymogami.

Kiedy więc GPZON będzie gotowy?

Na pewno musimy skończyć go w tym roku. Trzeba pamiętać, że sama procedura przetargowa potrwa kilka tygodni. Jest jednak szansa, że GPZON będzie gotów już przed końcem listopada.

Jak miasto radzi sobie z problemem tzw. dzikich wysypisk śmieci?

Temat dzikich wysypisk istniał zawsze, ale teraz rzeczywiście trochę nasilił się po tym, jak wzrosły opłaty za składowanie śmieci. Nie jest to dramatyczne zjawisko, ale trudno je opanować. Zwłaszcza, że straż miejska nie może przecież widzieć wszystkiego. Coś musimy jednak wymyślić.

W mieście jest kilka zbiorników wodnych...

Staw w Parku Górnik jest już zrewitalizowany, wędkarze mogą tam łowić ryby, jest to więc temat zamknięty. Do stawu w Bytkowie dolewamy tylko wody i pomagamy przy jego corocznym oczyszczaniu. Z kolei stawy Rzęsa są cały czas odtwarzane. Jest tam woda, można też wędkować, ale chcemy ten teren jeszcze udoskonalić poprzez większy projekt, dzięki któremu powstanie tam obiekt rekreacyjny - może z kajakami, łódkami czy plażą.

A co w takim razie ze stawem Remiza?

Wyłoniona w przetargu firma buduje rurociąg doprowadzający do stawu wodę ze studni głębinowej. Jesteśmy też w fazie przetargowej na rewitalizację Remizy, jako stawu nie rekreacyjnego czy wędkarskiego, ale bardziej ekologicznego, z biotopem roślinności wodnej.

Możesz mieć dotację

Jednym ze Strategicznych Celów Kadencji na lata 2006 - 2010 jest poprawa stanu powietrza przez ograniczenie niskiej emisji dwutlenku węgla do atmosfery. 25 października 2007 Rada Miasta podjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do "Programu likwidacji niskiej emisji w Siemianowicach Śląskich".

Dzięki niemu mieszkańcy mogą wymienić piece ze starych kaflowych na nowe, w których materiałem grzewczym jest ekogroszek lub gaz w domkach jednorodzinnych oraz we wspólnotach mieszkaniowych, zlokalizowanych na obszarze miasta. Cena materiału grzewczego jest porównywalna, a zużycie jest mniejsze o około 20-30 procent niż węgla kamiennego.

Program w naszym mieście jest kontynuowany już drugi rok. We wrześniu zmieni się jego forma. Do tej pory mogli korzystać z niego tylko właściciele prywatnych domów jednorodzinnych. Koszt kwalifikowany wynosił 12 tysięcy złotych z czego 70 procent pokrywała gmina wspólnie z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska. Do tej pory skorzystało z niego ponad 40 osób. Od przyszłego miesiąca program zostanie poszerzony o lokale mieszkaniowe. Koszt kwalifikowany to 6 tysięcy złotych. Dotacja może wynieść również 70 procent. Więcej informacji w Wydziale Ochrony Środowiska pod tel. (032) 760- 54-51. RES

Spółka dba o wodę

Siemianowice Śląskie są niejako odciążone z ustawowego obowiązków w zakresie wodno-kanalizacyjnym. Dzieje się tak dzięki spółce Aqua Sprint, której całościowym udziałowcem jest gmina. Została zarejestrowana 21 listopada 2008 roku. Przejęła ona majątek Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji z Katowic S.A, które jeszcze kilka miesięcy temu zaopatrywało nasze miasto w wodę. Poza naszym miastem akcje RPWiK przejęły również Chełm, Imielin i Mysłowice.

Aqua Sprint ma swoją siedzibę przy ul. 27 Stycznia, w budynku dawnej dyrekcji Huty Jedność. Prezesem Aqua Sprint został Piotr Komraus, radny, który w związku z nową funkcją musiał złożyć mandat. Jej kapitał zakładowy to 5.368.000 zł.

Celem działalności spółki jest dbałość o przekazane mienie Jest ona również uprawniona do amortyzacji przekazanej infrastruktury oraz do czynienia nakładów na jej modernizację. Jest też odpowiedzialna za wybór operatora i współpracę z nim w ramach eksploatacji i utrzymywania infrastruktury wodno-kanalizacyjnej. Sprawuje również nadzór nad jakością wykonywanych usług przez operatora. RES

Zawsze można się zwrócić do straży pożarnej, gdy mamy wątpliwości i nie wiemy, jak postępować z groźną substancją. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec

Przy stawie Rzęsa znów pojawili się wędkarze. Ten lubiany przez mieszkańców akwen ma szansę stać się prawdziwą perełką. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec

Problemem pięknego i lubianego Parku Pszczelnik są śmieci - oczywiście na bieżąco wywożone. Jednak "turyści" robią swoje... Fot. Arkadiusz Ławrywianiec