Wraca sprawa transportu multimodalnego i możliwości otrzymania dotacji unijnej. Urząd Marszałkowski w Łodzi zapowiada, że od 27 lipca do 15 sierpnia prowadzony będzie nabór wniosków o dofinansowanie takiego przedsięwzięcia.
W konkursie na dotację z Regionalnego programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na transport multimodalny pula wynosić będzie około 40 mln zł.
– W końcu region leży w centrum Polski, to idealne miejsce z logistycznego punktu widzenia. W grę wchodzą unijne dotacje na budowę, modernizację i wyposażenie odpowiednich obiektów – mówi Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego.
O pieniądze na tworzenie terminali przeładunkowych. Starać się mogą samorządy oraz prywatni przedsiębiorcy. Zduńska Wola jednak drugi raz nie zamierza angażować się w taką inwestycję.
– Nie będziemy aplikować. Nie jesteśmy właścicielem terenu – wyjaśnia Anna Paszkiewicz - Banaś, z biura promocji Urzędu Miasta Zduńska Wola.
Przypomnijmy, że miasto podejmowało próbę pozyskania pieniędzy na port multimodalny w Karsznicach. Skończyło się wielką klapą.
Zduńska Wola definitywnie zrezygnował z planów budowy portu multimodalnego w Karsznicach w czerwcu 2016 roku, gdy wniosek miasta przepadł w Komisji Europejskiej. Miał otrzymać dofinansowanie w ramach programu Łącząc Europę, ale okazało się, że nie było szans na zebranie wkładu własnego.
Wartość całkowita projektu budowy platformy w Karsznicach to około 60 mln zł. Samorządy powiatu zduńskowolskiego i łaskiego, które miały uczestniczyć w przedsięwzięciu zebrały zaledwie około 8 mln wkładu własnego. A trzeba było około 25 mln zł.
Fiasko przygotowań dotyczący budowy portu miało być tez powodem odwołania w 2015 roku ze stanowiska wiceprezydenta Pawła Jegiera, który pilotował to zadanie. Będący wówczas wiceprezydentem Czesław Rybka, uważał że inwestorem nie powinno być miasto. A Prawo i Sprawiedliwość będące w koalicji uznało, że 22 hektary w Karsznicach trzeba włączyć do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i szukać inwestora. Do tej pory do tego nie doszło.
Teren 22 ha w Karsznicach jest własnością spółki Polskie Koleje Państwowe. Kolej w kwietniu wystawiła go na przetarg pod wynajem. Proponowano umowę na 15 lat z ceną wywoławczą 80 tys. zł. Nikt się nie zgłosił, ale sprawa nie jest zamknięta.
– Obecnie prowadzimy rozmowy z podmiotem, który zgłosił się do PKP po terminie składania ofert w postępowaniu i jest zainteresowany wynajmem tej nieruchomości – informuje Aleksandra Grzelak z biura prasowego PKP.
CZYTAJ TAKŻE: Wicepremier Morawiecki w Zduńskiej Woli o wsparciu małych i średnich miast
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?