W Zduńskiej Woli w czwartek (5 marca) pojawiła się informacja, że do jednej z przychodni przyszły dwie dziewczynki, uczennice szkoły podstawowej, które miały być podejrzane o zachorowanie na infekcję spowodowaną koronawirusem. Twierdzono, że wróciły z Włoch, a do lekarza zgłosiły się z objawami grypy. Miała nawet wywiązać się dyskusja w przychodni, a dzieci trafić do szpitala zakaźnego.
Sprawdziliśmy. Nic takiego nie miało miejsca. Zaistnieniu takiej sytuacji zaprzeczają zarówno przychodnie, jak i miejski samorząd oraz służby wojewody.
Jaka jest sytuacja w województwie łódzkim?
Jak zapewnia Dagmara Zalewska, rzecznik prasowy wojewody łódzkiego, nie ma obecnie w województwie łódzkim żadnego dziecka, które zostałoby przewiezione do szpital Biegańskiego w Łodzi, gdzie trafiają pacjenci na oddział zakaźny.
Aktualnie (6 marca) z podejrzeniem koronawirusa w województwie łódzkim 2 osoby przebywają na obserwacji w szpitalu, a 243 osoby są objęte nadzorem.
Według ministerstwa zdrowia w Polsce 6000 osób jest pod nadzorem sanepidu, kilkaset poddano obserwacji w szpitalach zakaźnych. Zostało potwierdzonych 5 przypadków zachorowań.
Zduńska Wola przygotowana na koronawirusa?
Zduńskowolski Szpital Powiatowy jest przygotowany na odizolowanie i zorganizowanie transportu chorego do szpitala zakaźnego. Podejrzewający zachorowanie spowodowane koronawirusem, a wręcz nie powinien przyjeżdżać do szpitala czy przychodni. W takiej sytuacji powinien zadzwonić.
- Telefon alarmowy bezpośredni to 999 - przypomina prezes Janusz Ratajczyk.
Korzystać można także z telefonu alarmowego zduńskowolskiego sanepidu 512 185 986 lub ogólnopolskiej infolinii 800-190-590.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?