Międzynarodowy plac zabaw w Zduńskiej Woli
Plac zabaw przy ul. Dolnej to składkowe przedsięwzięcie wielu ludzi dobrej woli. Urządzenia zostały zamontowane na terenie Powiatowego Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Zduńskiej Woli, gdzie od początku marca mieszkają rodziny ukraińskie, które uciekły przed wojną. To rodzaj pomocy dla uchodźców i pomysł na integrację.
- Międzynarodowy, bo dla dzieci ukraińskich, polskich i Ich kolegów z całego świata. Międzynarodowy, bo ufundowany przez zacnych ludzi z USA, Niemiec i Polski. To wyjątkowy plac zabaw, być może jedyny taki w Polsce. Darczyńcy postanowili ufundować go, by podczas bezpiecznej, wolnej od myśli o wojnie zabawy na świeżym powietrzu mogły integrować się polskie i ukraińskie dzieciaki oraz ich dorośli opiekunowie - wyjaśnia Joanna Pawłowska, która wspólnie z wolontariuszami i pracownikami Powiatowego Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Zduńskiej Woli doprowadziła do powstania obiektu.
Zbiórka pieniędzy odbywała się w Zduńskiej Woli z pomocą Stowarzyszenia Rozwoju Dzieci i Młodzieży, ale także Caritas przy parafii św. Pawła, gdzie trafiały walutowe przelewy od darczyńców ze świata. I tak wpłaty pochodziły od Aleksandry Thompson-Felczerek z USA, od której zresztą wszystko się zaczęło. To ona pomyślała o potrzebach innych niż tyko ubrania, jedzenie czy leki dla uchodźców.
Jak opowiada Magdalena Pasztaleniec, wraz ze swoją amerykańską rodziną zbierali datki i urządzali pikniki charytatywne. Podobnie jak Karolina Jabłońska z przyjaciółmi z USA.
- Robiliśmy piknik, gdzie rozdawaliśmy jedzenie, gdzie wszystko było za darmo, a pieniądze same płynęły - cieszy się Magdalena Pasztaleniec.
Magdalena i jej przyjaciele dokupią na plac huśtawkę "bocianie gniazdo".
Na plac zabaw złożyli się także Michał i Marlene Anders z Niemiec, BNP Paribas Bank Polska SA, SP Medical w Zduńskiej Woli oraz firmy Tinby i Gibo. Obiecany jest przelew ze zbiórki urządzonej przez Patti Martin i Northway Christian Family Church w Queensbury w USA.
Urządzenia placu zabaw łącznie kosztować będą 34 tys. 470 zł. Już zakupiono podstawową część, która kosztowała 20.500 zł, ruchome przejście - 4.970 zł. Zamówione jest jeszcze "bocianie gniazdo" za 6.700 zł oraz ścianka do koszykówki za 2.300 zł. Plac zabaw jest oczywiście certyfikowany.
Z takiego prezentu oczywiście najbardziej zadowolone są dzieci mieszkające przy dolnej. Plac zabaw pozwala im powrócić prawie do normalności. Po czterech miesiącach niemal zapomniały o bombardowaniach czy strachu przed samolotami. Plac zabaw daje im chwile szczęścia i beztroskiej zabawy.
Marzeniem organizatorów tego prezentu jest, by na placu bawiły się wspólnie i poznawały dzieci z Polski i Ukrainy, a przy okazji odwiedzania tego miejsca, spotykali się także polscy i ukraińscy rodzice.
- I żeby te dzieci, które są u nas teraz, kiedyś po wojnie, kiedy już odbudujemy ich piękną Ukrainę, wracały tu ze swoimi dziećmi i mogły im pokazać miejsce gdzie znalazły schronienie i pokazać: tu bawiłem się na huśtawce - śmieje się Joanna Pawłowska.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?