Narażeni na wychłodzenie mogą potrzebować pomocy

- Nie bądźmy obojętni i alarmujmy policję za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Wystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie - podkreślają policjanci.

W województwie łódzkim doszło do zgonu bezdomnego mężczyzny z wychłodzenia. W Zgierzu, na klatce schodowej budynku przy ul. Popiełuszki, znaleziono ciało 40-latka. Jako przyczynę śmierci lekarz wskazał wychłodzenie organizmu. Lokatorzy potwierdzili, że nocował tam od kilku dni.

W polce od 1 listopada z wychłodzenia zmarło już 5 osób.

Na wychłodzenie organizmu są szczególnie narażeni bezdomni, osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na dworze.W takiej sytuacji można zadzwonić na numer alarmowy 112 lub 997. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane, jak zapewnia policja.

Policjanci podczas patroli zwracają większą uwagę na miejsca, gdzie mogą szukać schronienia i nocować bezdomni. Są to zazwyczaj pustostany, ogródki działkowe, altanki. Funkcjonariusze proponują przewiezienie ich do ośrodków, w których jest ciepło, gdzie mogą zjeść ciepły posiłek i przespać się w normalnych warunkach. W ubiegłych latach zdarzały się przypadki, kiedy osoby bezdomne znajdowały nocleg w komendach Policji.

Nie należy przechodzić obojętnie obok osób po alkoholu podczas gdy na dworze panują niskie temperatury. Zdarzało się policjanci odwozili potrzebujących do domów.

Na wychłodzenie organizmu są także szczególnie narażone osoby starsze, samotne, które z różnych przyczyn nie mogą poradzić sobie z codziennymi czynnościami, jak chociażby z napaleniem w piecu, aby ogrzać mieszkanie.

Policja apeluje - jeśli znamy kogoś starszego, żyjącego samotnie nie wstydźmy się sprawdzić i zapytać czy potrzebuje naszej pomocy. O trudnej sytuacji sąsiada czy znajomego my również możemy powiadomić Ośrodek Pomocy Społecznej.