Natan zwycięzcą marca

Na zdjęcie Natana oddanych zostało 50,11 procent głosów. Przez większą część naszego plebiscytu toczyła się wyrównana rywalizacja między zwycięzcą, a Antosiem Gierakiem, który zajął drugie miejsce. Antoś zdobył 33,99 procent głosów. Wojtuś Lisiecki ma trzecią pozycję. Należy do niego 7,72 procent głosów.
Natan Wawrzyniak jest niezwykle pogodnym dzieckiem. Łatwo nawiązuje kontakt, nawet z osobami, których nie zna. Wystarczy, że przez chwilę się przyjrzy i już szeroko się uśmiecha. Rodzice malca, Ewa i Maciej twierdzą, że ich syn jest mocno absorbujący. Lubi na siebie zwracać uwagę. Jego ulubioną zabawką jest szczotka i odkurzacz.
- Sam włącza odkurzacz i sprząta. Kiedy robi to żona, chodzi za nią i wskazuje, gdzie jeszcze leżą okruszki - śmieje się pan Maciej.
Natan jest wielkim fanem telewizyjnego programu "Jaka to melodia". Kiedy tylko usłyszy pierwsze takty jakiejś piosenki, natychmiast biegnie do taty i wyciąga go do tańca. Oprócz muzyki i sprzątania bardzo kocha zwierzęta. W Parku Miejskim regularnie karmi kaczki. Uwielbia bawić się z Majką, psem babci oraz kundelkiem wabiącym się Luna.
Chłopiec bardzo uważnie zachowuje się na ulicy. Zawsze, gdy widzi nadjeżdżający samochód chwyta za rękę mamę, tatę lub zatrzymuje się i czeka, aż auto przejedzie.
Natan urodził się w dzień pierwszej rocznicy ślubu swoich rodziców. Pani Ewa żartuje, że zamiast świętować wówczas w jakimś lokalu, rocznicę obchodziła na szpitalnym łóżku. Tata Natana dodaje, że nawet godzina narodzin i ślubu była zbliżona. Syn przyszedł na świat o godz. 20.15.
- Rok wcześniej też w okolicach dwudziestej, wchodziliśmy jako młodzi małżonkowie na salę balową - wspomina pan Maciej.
Chłopiec kocha pluszowe zabawki. Od urodzenia ma w łóżeczku stworka o nazwie Fimbo. Rodzice przypuszczają, że podarowana przez nas kaczka może zająć jego miejsce.