Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa płyta Piotra Cajdlera i ZOO Cafe. To koncertowy krążek „…piosenki z mojej ulicy…”. Promocja...

Paweł Gołąb
Sieradzko-zduńskowolski zespół ZOO Cafe wydał swoją pierwszą koncertową płytę. Krążek zatytułowany „…piosenki z mojej ulicy…” stanowi podsumowanie 30-lecia pracy twórczej lidera formacji Piotra Cajdlera oraz 20-lecia istnienia zespołu. Premiera muzycznego wydawnictwa miała miejsce w czwartkowe popołudnie w salonie Ceramiki Tubądzin. To nie jedyna koncertowa promocja płyty. Kolejny występ, na który zapraszani są wszyscy chętni, odbędzie się w sobotę 18 listopada w Prorocku.

Piotr Cajdler nie ukrywa satysfakcji z koncertowej płyty. – Zobaczyłem ją na oczy dosłownie dopiero wczoraj i było to niesamowite przeżycie. Po tylu, tylu latach mamy wreszcie koncertowy krążek! To cudowne uczucie.
Koncertówka „…piosenki z mojej ulicy…” stanowi zapis jubileuszowego koncertu w Teatrze Miejskim Sieradzkiego Centrum Kultury, który miał miejsce przed rokiem, gdy zespół zszedł się po siedmiu latach przerwy. – Dwa lata temu zaproponowałem, byśmy nagrali nową płytę, ale problemem był mój pobyt w Anglii. Zapaliło mi się jednak zielone światełko - bo wypadały akurat jubileusze naszej artystycznej pracy - a może właśnie koncert i płyta? Przygotowania trwały rok, ale się udało i wszyscy jesteśmy niezmiernie szczęśliwi. Sam powrót na scenę był niesamowitym przeżyciem. Zobaczyć tylu wspaniałych znajomych po latach, to było naprawdę coś pięknego. Mogę życzyć każdemu artyście na świecie, by mógł coś takiego przeżyć.
Powrót do wspólnego grania po wielu latach był łatwy? – Gitarę od zawsze mam przy boku i cały czas gram. No i mam tę przyjemność, że współpracuję z zawodowcami, więc wystarczyło sobie powiedzieć co gramy i po prostu zaczęliśmy. Wystarczyło kilka prób, by wszystko się zazębiło.
Piotr Cajdler nie ukrywa, że to powrót do sentymentalnych czasów. – Z niejednego pieca już chleb jadłem, tym bardziej miło mi było wrócić do starych piosenek. Jedyną nową na płycie jest dedykowany zmarłemu już niestety Romkowi Tomaszewskiemu „Blues dla Romka” z jego tekstem.
To pewnie zamknięcie dotychczasowego okresu działalności. Szykuje się coś nowego? - Nie wiem jak to będzie w przypadku ZOO Cafe. Ja na pewno tak. Mogę zdradzić, że szykuję coś z Juniorsami, chłopakami z mojego pierwszego składu. Wchodzimy do studia, zaczynamy nagrywać. To będzie na pewno fajna sprawa. Jeśli chodzi o ZOO Cafe rodzi się pewien nowy projekt, bo razem ze zduńskowolską Drużyną Wawrzyna chcemy zagrać kilka koncertów w Wielkiej Brytanii.
Czym jest śpiewanie dla Ciebie? - Wszystkim, to totalna ucieczka od rzeczywistości. Jedni w piłkę kopią, inni chodzą na siłownię, a ja przychodzę do domu, gram na gitarze, piszę, śpiewam. Szkoda, że nie mogę z tego żyć, no ale nigdy nic nie wiadomo. Może jeszcze zapali się nade mną jakaś gwiazdka i usłyszę, że mam te swoje pięć minut – _odpowiada z uśmiechem popularny „Kapsel”.
Płyta _„…piosenki z mojej ulicy…”
– jak podkreśla Piotr Cajdler – to w pełni lokalna, sieradzko-zduńskowolska produkcja (realizacja nagrań i masterig - Sosna Studio Marcin Sosnowski, zdjęcia oraz projekt graficzny Sylwia Glazer, producent – Krzysztof Lisiecki). Kolejny koncert promujący pierwszą płytę „…piosenki z mojej ulicy…” odbędzie się w sobotę 18 listopada w klubie muzycznym Prorock w Sieradzu (Galeria Rondo, ul. Jana Pawła II 3).

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto