Oszust udawał elektryka ze spółdzielni. Okradł zduńskowolankę z biżuterii

74-latka ze Zduńskiej Woli wpuściła do domu przestępcę, który miał być elektrykiem ze spółdzielni mieszkaniowej. Straciła biżuterię o wartości kilku tysięcy złotych.

Jak informuje policja, do zdarzenia doszło 16 listopada 2021 roku. 74-letnia mieszkanka Zduńskiej Woli wpuściła do swojego mieszkania mężczyznę, który legitymował się jako pracownik zduńskowolskiej spółdzielni mieszkaniowej. Oznajmił, że musi wykonać prace konserwacyjne w jej mieszkaniu, związane z instalacją elektryczną. Chciał wejść do każdego pokoju, żeby sprawdzić gniazdka.

Kobieta umożliwiła mu wykonanie „pracy” i dopiero gdy mężczyzna wyszedł, zduńskowolanka zadzwoniła do spółdzielni. Okazało się, że spółdzielnia nie zlecała wykonywania jakichkolwiek prac konserwacyjnych w bloku zduńskowolanki.

Pokrzywdzona 74 -latka zorientowała się, że została okradziona. Straciła drogocenną biżuterię.

- W związku z powtarzającymi się przypadkami kradzieży, których ofiarami stają się starsze osoby, samotnie mieszkające i łatwowiernie odnoszące się do nieznajomych, apelujemy o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z osobami pukającymi do naszych mieszkań - prosi policja.

Policja przypomina, że sprawcy przestępstw dokonywanych na osobach starszych działają w różnorodny sposób i za pomocą różnych metod. Wykorzystują najczęściej zaufanie i "dobre serce" tych ludzi.

Bardzo często oszuści pukają do drzwi pod różnymi pretekstami podając się za osoby urzędowe, np. pracownika opieki społecznej lub ZUS-u, hydraulika lub przedstawiciela fundacji, czy stowarzyszenia.

Podobne metody działania mogą być wykorzystane przez domokrążców oferujących do sprzedaży tanie towary, czy też osoby proszące o jałmużnę. Po podstępnym wejściu do mieszkania wykorzystują nawet chwilową nieuwagę i okradają domowników.