Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pisaliśmy dyktando w Ratuszu [zdjęcia]

Jolanta Jeziorska
Pisaliśmy dyktando w Ratuszu
Pisaliśmy dyktando w Ratuszu Jolanta Jeziorska
60 osób pisało dyktando w Ratuszu w Zduńskiej Woli. Ortograficzne zmagania zorganizowała po raz piąty Szkoła Podstawowa nr 9 w ramach Budżetu Obywatelskiego.

Do dyktanda zasiedli uczniowie, nauczyciele i mieszkańcy. Tekst przygotował Olgierd Neyman, filolog polski z Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli.

- Zależało mi na tym, żeby oprócz trudnych ortograficznie wyrazów tekst dyktanda zawierał przesłanie. Tym razem była to tolerancja wobec innych - mówi Olgierd Neyman.

W tekście dyktanda, jakie było zatytułowane "Trudna miłość" można było znaleźć i archaizmy , takie jak: orzydla, kindżał czy blichtr oraz wyrazy, które od niedawna funkcjonują w języku polskim, takie jak hipster, mobbing czy clubbing.
Uczestnicy uznali, że tegoroczne dyktando nie było łatwe.
- Było sporo wyrazów, z jakimi po raz pierwszy się spotkałam i musiałam się sporo zastanawiać, jak je napisać. Taki kindżał na przykład - mówi Weronika z gimnazjum nr 1.

Dla Barbary Karolczak, która była najstarszą uczestniczką dyktanda trudne były wyrazy clubbing czy hipster.
- Pierwszy raz brałam udział w takim dyktandzie. To ciekawe przeżycie sprawdzić swoja umiejętność pisania - mówi pani Barbara.

Mirosław Potoniec, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 przypomina, że pomysłodawczynią dyktanda była zmarła niedawno nauczycielka Anna Krauze. - Myślę, że jej to dzisiejsze dyktando powinniśmy dedykować..

Podsumowanie dyktanda i wręczeni nagród zaplanowane jest na 9 listopada w Szkole Podstawowej nr 9 w Zduńskiej Woli.

Dyktando - tekst:
"Trudna miłość"
W czasach postprawdy, mobbingu i wciąż modnego clubbingu potrzeba wyjątkowo żmudnego autotreningu. Niechżeby każdy wziął sobie do serca, nawet najgorszy padlinożerca,, ze tylko w relacji uczuć wyższych jest krztyna nadziei dla pokoleń przyszłych. Nie trzeba brać się za orzydla, plwać, potwarzy ciskać ni kalumnii. Po co zniesławiać, ciemiężyć słowem, ni stad ni zowąd uderzać młotem?
W jakichże celach, z sardonicznym półuśmiechem lżymy, postponujemy i nawzajem się hańbimy? Bez żenady nie darowujemy multi-kulti, pingpongistom, eksbadmintonistom, moherom, hipsterom, weganom, tancerzom breakdance. Im srożej kto przyłoży, tym większy blichtr i hucpę przy wtórze chełpliwego rechotu wiernych hołdowników zdobędzie. Słowem, człek człekowi dżumą i hejterem.
Odrzućmy obuchu i kindżały, wyzwólmy języki z kłębowiska żmij. Choćby w półuśmiechu i na jedną dziesiątą mocy przesyłowej okażmy empatię i koncyliację. Zacznijmy od na co dzień trenowanej ciekawości inności i różnorodności. Z bliźnim można się zabliźnić, bezinteresownie i nawzajem.
Rozum ludzki - pisał Miłosz - nie zna Żyda ni Greka, niewolnika ni pana. W zarząd oddał nam wspólne gospodarstwo świata. Rządźmy się z nim z miłością wobec otaczających nas ludzi, zwierząt, rzeczy, idei - by nie stać się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Spotykajmy się w czapeczkach czy burkach, na falafelach lub żurkach, w spódnicach albo rurkach, przy kości i ości, jednak zawsze w miłości! I wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto