Pożaru lasu w Polkowie wybuchł w niedzielę rano od strony Czechów, a wieczorem od Ogrodzisk. Paliło się w głębi lasu. Mieszkańcy okolicznych wsi oceniają, że te pożary mogły nie być przypadkiem. Podobnie sądzi straż pożarna. Grzegorz Styczyński, dowódca JRG zduńskowolskiej KPPSP mówi, że w ostatnim czasie w lesie w Polkowie doszło do czterech pożarów. Za każdym razem wzywano policję.
W niedzielnych pożarach w Polkowie ogień strawił rano ok. 1,5 ha, a wieczorem 20 arów lasu.
- Oczywiście nie paliło się przy drodze, jak stoją pierwsze wozy strażackie, a w głębi lasu. Strażacy mieli problem z dotarciem na miejsce, bo leśne dukty są pozarastane, ale kogo to obchodzi. Nikt nad tym nie panuje. Chyba musi spalić się jakaś wieś, żeby służby leśne (i nie tylko) wzięły się za ich porządkowanie - uważa Joanna Pawłowska ze wsi Poręby.
Więcej w piątek w Naszym Tygodniku Zduńska Wola - Łask.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?