Na cmentarzu przy ul. Łaskiej stoi już tylko niszczejąca dzwonnica, która jest jednym z najstarszych obiektów w Zduńskiej Woli. Postawiona została w 1868 roku. Od tamtej pory, do czasów II wojny światowej, dzwon bił podczas każdego pogrzebu. Po wybuchu II wojny światowej okupanci zabrali dwa z trzech z kościoła ewangelicko-augsburskiego i przetopili na "armaty".
W kościele ewangelicko-augsburskim przy al. Kościuszki były trzy dzwony: "Wiara", "Nadzieja" i "Miłość". Czasy II wojny światowej przetrwała "Nadzieja" - najmniejszy z dzwonów. I dzwon z cmentarza, który najpierw został zdjęty i ukryty, a po zakończeniu II wojny światowej przeniesiony na wieżę kościoła.
- To musiał być niesamowity wysiłek. Śp. Eryk Świderski i młodzi chłopcy wtachali ten dzwon na górę. I tak się stało, ze zadzwonił na wigilię 1952 roku - wspomina Cezary Jordan, pastor parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Zduńskeij Woli.
Teraz ewangelikom marzy się, żeby dzwon wrócił na swoje miejsce, czyli na cmentarz. Dlatego rozpoczęto zbiórkę pieniędzy. Póki co udało się zebrać 4 tys. zł, a potrzebnych jest 20 tys.zł, z czego 15 tys. zł na dzwon, a reszta na remont dzwonnicy.
Chcący wesprzeć akcję "Przywróćmy głos dzwonnicy" mogą wpłacać datki na konto nr 1010 2034 37 0000 1702 0055 7280 z dopiskiem "Darowizna na cele kultu religijnego "Dzwon". Zbiórka, na którą parafia ewangelicka ma stosowne pozwolenia ma potrwać do momentu, aż uzbierana zostanie 20 tys. zł.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?