Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie z Arturem Barcisiem w Zduńskiej Woli ZDJĘCIA I FILMY

jj
Spotkanie z Arturem Barcisiem w Zduńskiej Woli
Spotkanie z Arturem Barcisiem w Zduńskiej Woli jj
Artur Barciś - jeden z najbardziej charakterystycznych i lubianych polskich aktorów spotkał się dzisiaj wieczorem ( czwartek, 24 czerwca) ze zduńskowolanami w Ratuszu. Opowiadał m.in. dlaczego został aktorem, czym różni się teatr od filmu oraz o swoich rolach, a na koniec udzielił lekcji dykcji.

Kocha swój zawód i kapelusze, pisze wiersze, udziela się społecznie. Artur Barciś to jeden z najbardziej cenionych polskich aktorów filmowych, teatralnych i dubbingowych, a także reżyser. Często występuje w charakterystycznych rolach drugoplanowych – wyrazistych i dających się zapamiętać. Popularność zyskał dzięki występom w programie Okienko Pankracego przeznaczonym dla młodych widzów. W swojej karierze artystycznej zagrał wiele ról w filmach A. Wajdy, K. Kieślowskiego, J. Hoffmana, K. Kutza. Od 1984 roku jest aktorem Teatru Ateneum w Warszawie. Pod koniec lat 90. zyskał sympatię telewidzów dzięki jednej z głównych ról w serialu telewizyjnym Miodowe lata, gdzie wcielił się w postać Tadeusza Norka. W latach 2006–2009 i 2011–2016 wystąpił w serialu Ranczo jako Arkadiusz Czerepach.
Podczas spotkania ze zduńskowolanami w Ratuszu Artur Barciś w bardzo otwarty sposób opowiadał o sobie i swoich rolach. Zdradził na przykład, ze aktorem chciał zostać od dziecka ze...strachu:

Aktor opowiadał o tym, jak dostał się do Szkoły Filmowej w Łodzi ( studiował w latach 1975 - 79)i co dały mu te studia:
Aktorem trzeba się urodzić, ale dzięki szkole zdobywa się warsztat. To ciężkie studia, szczególnie fizycznie. Wśród zajęć obowiązkowych są miedzy innymi nauka dykcji, śpiewu, szermierki, jazdy konnej, nauka sztuki upadania czy bicia na scenie - wyliczał aktor i podkreślał, że w czasach jego studiów łódzka filmówka była enklawą wolności i swobody ale uczyła też wrażliwości.

Artur Barciś nie ukrywał, że miał plan B na wypadek gdyby nie został aktorem: zostałby nauczycielem i na pewno reżyserem. Gdyby natomiast z jakichś powodów, na przykład zdrowotnych nie mógł już grać to zarabiałby na życie szyjąc muszki i krawaty.
W taki sposób nakreślił różnicę między teatrem a filmem:

Aktor opowiadał ponadto o swoich serialowych rolach. Zdradził na przykład, że po Miodowych latach postanowili z Cezary Żakiem, że nie będą tworzyli komicznego duetu. Że w Ranczu miał w ogóle nie zagrać, bo to był serial pisany dla Żaka, a dla niego był pisany Doręczyciel - serial, który powstał wiele lat później z powodów finansowych. Wyszło więc na to, że zagrał w Ranczu w duecie z Żakiem. I robił wszystko, żeby odgrywany przez niego Czerepach był kompletnie inny niż Norek z Miodowych lat ... m.in. wymyślił Czerepachowi tupecik.

Na zakończenie spotkania Artur Barciś chętnie odpowiadał na pytania publiczności i zaangażował widzów w "lekcje sykcji", czyli wspólne wykonanie dykcyjnego wierszyka:

Na spotkanie z Arturem Barcisiem zaprosiła do Ratusza Miejska Biblioteka Publiczna w Zduńskiej Woli. Spotkanie poprowadził nasz były redakcyjny kolega Andrzej Adamczewski.

Spotkanie z Arturem Barcisiem w Zduńskiej Woli

Spotkanie z Arturem Barcisiem w Zduńskiej Woli ZDJĘCIA I FILMY

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto