Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa o wybory

Jolanta Jeziorska
Andrzej Brodzki (od lewej) spotka się z  Piotrem Niedźwieckim w sądzie
Andrzej Brodzki (od lewej) spotka się z Piotrem Niedźwieckim w sądzie Jolanta Jeziorska
Andrzej Brodzki w sądzie domaga się przeprosin od Piotra Niedźwieckiego za to, co ten mówił podczas kampanii wyborczej. Termin rozprawy wyznaczono na 15 lipca.

Prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki został pozwany przez swojego kontrkandydata w ostatnich wyborach Andrzeja Brodzkiego. Brodzki domaga się przeprosin za to, co Niedźwiecki mówił o nim podczas kampanii przed II turą wyborów w 2010 roku. Obaj są pewni wygranej w tej sprawie.

Andrzej Brodzki żąda przeprosin od Niedźwieckiego za to, że ten poniżył go w wyborczych reklamach w radiu i w telewizji. Obecny prezydent powiedział bowiem m.in., że gdy Brodzki był wiceprezydentem podpisywał niekorzystne dla miasta umowy i tylko z tytułu jednej umowy na zarządzanie wysypiskiem śmieci, miasto straciło kilka milionów złotych. Winił też Brodzkiego o to, że jako wiceprezydent był odpowiedzialny za wykonanie złej bieżni tartanowej na stadionie miejskim oraz miał powiedzieć, że Brodzki będzie chciał sprywatyzować miejskie targowisko. Sugerował też, że zacznie rządy od czystek w urzędzie i spółkach miejskich. 


– To były ewidentne kłamstwa, a urzędnik publiczny nie może kłamać . To wszystko było robione po to, by mnie zdyskredytować w oczach wyborców - uważa Andrzej Brodzki, obecnie miejski radny. – Pan prezydent przegrał ze mną sprawy o to samo w trybie wyborczym, jednak mnie nie przeprosił, czyli nie wykonał wyroku sądu. Jestem otwarty na ugodę, jeśli pan prezydent publicznie mnie przeprosi - zapowiada.

Prezydent Piotr Niedźwiecki przepraszać Andrzeja Brodzkiego nie zamierza. Opowiada, że gdy sprawa była rozpatrywana w trybie wyborczym, sąd nie rozpatrzył argumentów jego i jego komitetu wyborczego. Całą sprawę postrzega jako element walki politycznej, która cały czas trwa.
– Nie widzę powodów do przepraszania. Mówiłem prawdę w kampanii wyborczej. Jestem spokojny o rozstrzygnięcie sądu, bo nie był to atak na osobę pana Andrzeja Brodzkiego tylko pokazanie nieprawidłowości, jaki działy się za czasów, gdy był wiceprezydentem - przekonuje prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki.
 Rozprawę wyznaczono na 15 lipca. Andrzej Brodzki zapowiada, że jeśli nie doczeka się podczas rozprawy przeprosin, będzie domagał się odszkodowania. W grę wchodzi 5 - 10 tys. zł, które prezydent miałby wpłacić na konto stowarzyszenia działającego na rzecz osób niepełnosprawnych.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto