Szpital w Zduńskiej Woli nie będzie tworzył oddziału, ale z urologów nie rezygnuje

Po raz kolejny prezes szpitala tłumaczył radnym powiatowym, jaka jest sytuacja pacjentów po likwidacji oddziału urologicznego, który prowadził w Zduńskiej Woli niepubliczna spółka NZOZ "Lekarze urolodzy Marek Rożniecki i Partnerzy". Chodziło o wyjaśnienie dlaczego szpital nie ubiegał się o kontrakt na te usługi rozpisany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, jaki ostatecznie przejął szpital w Poddębicach.

Prezes Janusz Ratajczyk tłumaczył, że po to by szpital mógł ubiegać się o taki kontrakt musiałby mieć taki oddział wcześniej. By go stworzyć, trzeba uzyskać od wojewody potwierdzenie,że jest potrzebny i mieć odpowiedni personel. W obecnej sytuacji, jego zdaniem nie da się już wrócić do koncepcji utworzenia oddziału. Lekarze urolodzy pracujący w Zduńskiej Woli zdążyli zaleźć sobie nowe miejsce pracy. Mają zostać zatrudnieni w szpitalu w Sieradzu, co nie znaczy, że znikną ze Zduńskiej Woli.

– Urolodzy będą także u nas. Pacjenci mogą przychodzić do i będą kierowani do Sieradza, a niektóre zabiegi będą wykonywane u nas – zapowiada prezes Janusz Ratajczyk. – Nie jest tak, że w stu procentach urologia wychodzi i nie ma świadczeń.

Według planu prezesa, w Zduńskiej Woli w ramach chirurgii, która ma 24 łóżka, będzie istniało kilka łóżek urologicznych. Obecnie urolodzy pracują na podstawie umowy po przetargu na takie świadczenia. Wykonują m.in. zabiegi endoskopowe czy onkologiczne, które są opłacane przez NFZ dodatkowo, poza ryczałtem.

– Zaczęliśmy świadczyć usługi urologiczne w ramach kontraktu z chirurgią, wykonywane na sprzęcie lekarzy urologów – tłumaczy Janusz Ratajczyk.

Docelowo chirurgia ma zajmować pomieszczenia właśnie po urologii na parterze głównego budynku szpitala. Tam też prezes chce stworzyć wspólny dla chirurgii i ginekologii blok operacyjny i w ten sposób zyskać oszczędności. Nie będzie trzeba utrzymywać dwóch bloków operacyjnych w różnych budynkach.