Tak wygląda plac zabaw na osiedlu 1000-lecia w Zduńskiej Woli. Rodzice boją się puszczać tam dzieci ZDJĘCIA

Plac zabaw na osiedlu 1000-lecia w Zduńskiej woli jest w opłakanym stanie: zabawki są popsute, ławki połamane...
Mieszkańcy osiedla mówią, że nie pozwalają się już na tym placu zabaaw bawić swoim dzieciom w obawie o ich bezpieczeństwo.

- To wszystko jest albo popróchniałe albo zardzewiałe. Boję się, że moze stać się coś złego. Nie pozwalam mojemu synkowi chodzić na ten plac zabaw. Ale boję się, że go nie dopilnuję, wskoczy na domek ze zjeżdżalnią albo na huśtawke i będzie miał wypadek. Nie mogę trzymać syna w domu, a jak wytłumaczyć sześciolatkowi, że ma nie wychodzić na plac zabaw bo coś mu się stanie? - mówi mieszkanka jednego z bloków przy ul. Kilińskiego.

- To jest miejski plac zabaw, o który po prostu nikt nie dba i taki jest efekt.Bez konserwacji swoje zrobił czas, a dołożyła jeszcze pijana młodzież, która urządza na tym placu imprezy - dodaje jej sąsiadka.

Starsi mieszkańcy wyliczają, że ławki pamiętają jeszcze lata 60, karuzela się nie kręci, na huśtawce brakuje huśtawki, a domek ze zjeżdżalnią i torem przeszkód dla dzieci jest połamany. Zdanim mieszkańców ten plac jest niebezbieczny dla dzieci a do tego straszy.

Mieszkańcy zainteresowali swoim problem miejskiego radneggo Jacka Kratę. Radny złożył podczas ostatniej sesji interpelację w tej sprawie prosząc o naprawy i poprawienie estetyki tego placu zabaw. Jaki będzie efekt? Powinno się okazać w ciągu najbliższego miesiąca. W zduńskowolskim magistracie mówią wstępnie , że zabawki i ławki można naprawić jeszcze w tym roku, jeśli w budzecie znajda się fundusze. Jednak niewykluczone, że na porządne naprawy mieszkańcy będą musieli poczekać do przyszłego roku.