Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Zduńskiej Woli wyrzucają śmieci, gdzie popadnie. To prawdziwa plaga ZDJĘCIA

Włodzimierz Rychliński
Włodzimierz Rychliński
Finansowe kary nie odstraszają ludzi od wyrzucania śmieci w miejscach, które nie są do tego przeznaczone
Finansowe kary nie odstraszają ludzi od wyrzucania śmieci w miejscach, które nie są do tego przeznaczone fot. materiały SM Zduńska Wola
Lodówka z zepsutym jedzeniem i dokumentami, worki wypełnione przeterminowaną żywnością i paragonami ze sklepu – to tylko niektóre śmieci porzucone w nielegalnych miejscach. Strażnicy Miejscy mają mnóstwo pracy przy ustalaniu sprawców tych wykroczeń. Zapewne przez przypadek w jednej z takich sytuacji pomogła im mieszkanka, która „doniosła” na swojego męża.

Nieodpowiedzialność, brak wyobraźni, głupota – trudno znaleźć właściwe określenie dla pozbywania się przez ludzi śmieci w miejscach, które nie są do tego przeznaczone. Takich osób nie odstraszają wysokie kary finansowe. Do Zduńskiej Woli śmieci podrzucają także mieszkańcy innych miast i gmin. Miejscy strażnicy odnotowują coraz więcej takich przypadków.

Do Zduńskiej Woli śmieci podrzucają mieszkańcy innych miast i gmin

Nie spodziewał się chyba mieszkaniec Zgierza, że zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, po tym jak ze swojego miasta przywiózł do Zduńskiej Woli śmieci. Porzucił je przy ulicy Ceramicznej. Sprawcą okazał się być przedstawiciel handlowy jednej ze zgierskich firm, który akurat pracował w Zduńskiej Woli. Pozostawił worek śmieci w którym między innymi znajdowały się opakowania po przesyłkach kurierskich. Jednoznacznie wskazało to sprawcę wykroczenia. Zgierzanin przyznał się do winy. Otrzymał 500 zł mandatu oraz nakaz zabrania pozostawionych śmieci.

Wystarczająco dużo śladów pozostawiła po sobie mieszkanka gminy Sieradz. Na działce przy ul. Dolnej pozostawiła worki z odpadami w których znajdowały się między innymi zużyte pampersy, chusteczki higieniczne i inne pozostałości po pielęgnacji małego dziecka. Sprawczyni nie pozostała jednak anonimowa dzięki pozostawionym szczątkom dokumentów, które strażnicy miejscy poskładali w całość. Kobieta została ukarana mandatem. W ciągu tygodnia uprzątnęła zaśmiecony teren.

W Zduńskiej Woli wyrzucają śmieci, gdzie popadnie. To prawdziwa plaga

Straż Miejska otrzymuje wiele sygnałów o kolejnych miejscach, gdzie pojawiają się nielegalne składowiska odpadów. Jedna z mieszkanek miasta zadzwoniła, by powiadomić, że ktoś wyrzucił płyty eternitowe do lasu w pobliżu jej domu. Na miejscu strażnicy potwierdzili ten fakt. Okazało się, że sprawcą wykroczenia był mąż zgłaszającej. Kobieta była bardzo zaskoczona. Jej małżonek płyty dostał od innego mieszkańca miasta na budowę kurnika. Gdy zrezygnował z tego pomysłu, płyty wyrzucił do lasu. Mężczyzna dostał 500 zł kary, nakaz usunięcia płyt z lasu i ich odpowiedniej utylizacji.

Śmieci najczęściej trafiają do lasów. Porzucane są też w rowach i na nieogrodzonych działkach. Wśród pozostawionych odpadów najwięcej jest:

  • odpadów poremontowych
  • sprzętu AGD
  • ubrań
  • śmieci bytowych
  • opakowań

Lodówki, dokumenty i stare jedzenie

Pewien zduńskowolanin remontował mieszkanie po swoim ojcu. Pod jeden ze skupów złomu porzucił lodówkę wypełnioną zepsutym jedzeniem. Nie sprawdził najwyraźniej jej zawartości. W zamrażalniku znajdowały się dokumenty, co pozwoliło ustalić posesję z której pozbyto się elektroodpadu. W tej sytuacji i dzięki nagraniu z monitoringu składu metali na sprawcę wykroczenia nałożono mandat karny w wysokości 500 zł.
Przykładem nieodpowiedzialności i braku wyobraźni jest też zachowanie jednego ze sklepikarzy. Worki pełne przeterminowanego jedzenia i paragonów wyrzucił na pobocze ul. Karsznickiej. Właściciel sklepu z którego pochodziły paragony i inne dokumenty księgowe przyznał się do zaśmiecania i również otrzymał wysoki mandat.

Fotopułapki pomagają znaleźć sprawców

Dzięki fotopułapce została nagrana mieszkanka Zduńskiej Woli. Zabierała śmieci w reklamówce i w czasie przejażdżki rowerowej systematycznie wyrzucała je na teren niezamieszkałej posesji. W ten sposób pozbyła się m.in. zepsutego radia, starych ubrań, oraz opakowań po kosmetykach.

Patrol Straży Miejskiej do ujawniania osób, które wyrzucają odpady w niedozwolone miejsca i sądzą, że są bezkarni używa fotopułapek. Sprzęt przystosowany jest do działania zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy. Uruchamia się samoczynnie, gdy wyczuje ruch. W okresie dwóch tygodnia potrafi zrobić nawet kilka tysięcy zdjęć, które później strażnicy miejscy przeglądają i na ich podstawie identyfikują osoby wyrzucające śmieci - uprzedza Zbigniew Szulada, komendant Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli. - Interwencje z tego zakresu są trudnymi w realizacji, niemniej jednak wiele prowadzonych przez strażników postępowań doprowadziło do ujawnienia sprawców, nałożenia na nich stosownych kar oraz zobligowania ich do uprzątnięcia zaśmieconego terenu.

Czy te kary są wystarczające?

Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy kary za pozbywanie się śmieci w miejscach, które nie są do tego przeznaczone, mogą odstraszać sprawców od takich działań.

Polskie prawo przewiduje, że Straż Miejska ma możliwość:

  • nałożenia mandatu na osobę zaśmiecającą na kwotę maksimum 500 złotych
  • skierowania sprawy do sądu, gdzie grzywna może wynieść do 5000 zł.
Finansowe kary nie odstraszają ludzi od wyrzucania śmieci w miejscach, które nie są do tego przeznaczone

W Zduńskiej Woli wyrzucają śmieci, gdzie popadnie. To prawdz...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto