Do punktu zgłosiło się 18 osób. Wszystkie były zdrowe i mogły oddać krew. Wśród nich był Mariusz Wiktorowski ze Zduńskiej Woli.
– Nie wiem jak przekonać innych do udziału w zbiórkach. Ja oddaję krew od niecałych trzech lat. Najgorszy jest pierwszy raz. Później człowiek przekonuje się, że to nie boli i warto jest pomagać w ten sposób innym. W dodatku przeczytałem gdzieś, że podobno krwiodawcom poprawia się stan zdrowia po oddaniu, bo organizm produkuje nową krew – mówi Mariusz Wiktorowski.
Na wszystkich uczestników "Walentynkowego oddawania kwi" czekał słodki poczęstunek. Każdy otrzymał też drobny upominek.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?