Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiesław Bednarek – ze Zduńskiej Woli na największe sceny świata. Spotkanie z artystą ZDJĘCIA

Włodzimierz Rychliński
Włodzimierz Rychliński
Wiesław Bednarek – ze Zduńskiej Woli na największe sceny świata. Spotkanie z artystą
Wiesław Bednarek – ze Zduńskiej Woli na największe sceny świata. Spotkanie z artystą Włodzimierz Rychliński
Spotkanie z Wiesławem Bednarkiem, operowym śpiewakiem odbyło się w Zduńskiej Woli, rodzinnym mieście artysty. Były opowieści o wędrówce przez największe sceny operowe świata, autobiograficznej książce zatytułowanej „Z rodziną i śpiewem – moja droga przez życie”.

Wiesław Bednarek – ze Zduńskiej Woli na największe sceny świata

Wiesław Bednarek urodził się 25 stycznia 1950 roku w Sieradzu. Od tego wydarzenia zaczyna swoją opowieść w autobiograficznej książce:

Z Sieradzem nigdy nic mnie nie łączyło, poza tym, że się tam urodziłem. Powód był prozaiczny, gdyż oddział położniczy Szpitala Miejskiego w Zduńskiej Woli był wtedy w remoncie, a może go w ogóle jeszcze nie było, więc wszystkie rodzące ze Zduńskiej Woli wożono do tego odległego o 14 km historycznego miasta.

Młody Wiesław uczył się w Szkole Podstawowej nr 3 przy ulicy Ogrodowej w Zduńskiej Woli. Przy tej ulicy mieszkał z rodzicami. Edukację kontynuował w Technikum Mechanicznym, także w Zduńskiej Woli. Właśnie tam zaczęła się jego przygoda z muzyką. Z Jackiem Wasilewskim i Piotrem Gałczyńskim, szkolnymi kolegami tworzyli zespół muzyczny. Grupa otrzymywała wiele zaproszeń na koncerty.

Kiedyś ktoś stwierdził, że mam taki głos, taki operowy i powinienem go ćwiczyć - przypomniał podczas spotkania w Zduńskiej Woli Wiesław Bednarek. - Ćwiczyłem, ale bez przesady, bo stwierdziłem, że wielu ciężko ćwiczy, a nie potrafi śpiewać.

Zduńskowolanin początkowo studiował ekonomię. Nie było to dla niego wymarzony kierunek. Zdecydował, że swoje życie zwiąże ze śpiewem. To był początek jego drogi przez najpopularniejsze sceny operowe Polski i świata. Już podczas studiów związał się z największymi teatrami w kraju. Przez lata Wiesław Bednarek zagrał w dwóch tysiącach przedstawień operowych. Dał półtora tysiąca koncertów m.in. z Marią Fołtyn. Ciągle musiał się uczyć, m.in. języków obcych.

Ze śpiewem w językach obcych nie ma większego problemu. Można to robić fonetycznie - śmieje się artysta. - W Warszawie uczyli się języków, ale w Zduńskiej Woli to pewnie tylko ci mądrzy, ja do nich nie należałem. Z rosyjskim sobie poradziłem. Z innymi językami było tak, że ja chciałem, ale one nie chciały.

Wiesław Bednarek wiele lat przyjaźnił się z Kazimierzem Kowalskim. Ta przyjaźń trwała 42 lata.

Jemu najwięcej zawdzięczam, jeśli chodzi o popularność. Prowadził lubiane programy telewizyjne, radiowe. Wiele razy mnie do nich zapraszał - wspomina Bednarek.

Przyjaźni z Kazimierzem Kowalskim zduńskowolanin poświęcił wiele miejsca w swojej książce „Z rodziną i śpiewem – moja droga przez życie”. To jednak tylko część wspomnień, jakie czytelnicy znajdą w tym wydawnictwie.

Wiesław Bednarek – ze Zduńskiej Woli na największe sceny świata. Spotkanie z artystą

Wiesław Bednarek – ze Zduńskiej Woli na największe sceny świ...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto