Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabierają dzieci ze szkół. Nie chcą by uczyły się na dwie zmiany

Agnieszka Olejniczak
Rodzice uczniów z dwóch szkół w Zduńskiej Woli mają dość i zabierają pociechy do innych placówek. Chodzi o podstawówki, w których uczniów jest zbyt dużo i nauka odbywa się do późnych godzin popołudniowych. Zduńskowolanie wolą, by ich dzieci uczyły się tam, gdzie jest tylko jedna zmiana.

Rodzice nie chcą by ich dzieci uczyły się po południu i kończyły zajęcia wieczorami. W kilku zduńskowolskich podstawówkach będą więc zmiany. Nie przeprowadzi ich jednak odgórnie magistrat, ale staną się za sprawa samych mieszkańców. Co najmniej dwie w szkoły podstawowe stracą część uczniów. Rodzice chcą przepisać je do innych i tam złożyli swoje deklaracje.

Chodzi o Szkołę Podstawową nr 2 oraz Szkołę Podstawową nr 11 w Zduńskiej Woli. W obu placówkach jest obecnie tyle dzieci, że zajęcia kończą się tam po godz. 17. To się rodzicom nie podoba i powoduje przenoszenie dzieci do innych szkół.

– Dwie zmiany są we wszystkich klasach, nawet tych najmłodszych – narzeka mama jednego z trzecioklasistów z "jedenastki". – Jak dziecko przychodzi ze szkoły o godzinie osiemnastej, nie ma szans na jakiekolwiek zajęcia dodatkowe.

ZOBACZ: Potest rodziców przeciw likwidacji SP 11 [zdjęcia]

Ten sam powód zmiany szkoły podają rodzice dzieci z "dwójki". Późna pora rozpoczynania lekcji dla drugiej zmiany rozbija im życie rodzinne. A w tej szkole, jak twierdzą, na drugą zmianę dzieci chodzą nawet na godz. 13.45!

– Nie można zaplanować wspólnego czasu z dzieckiem, posłać go na przykład na trening czy inne zajęcia popołudniowe. Cała rodzina na tym cierpi. Nie mówię już o tym, że obiad podaję na zmiany – wyjaśnia decyzję o przeniesieniu dziecka rodzic przyszłego czwartoklasisty.

Mieszkańcy są zdeterminowani, ale wolą zachować anonimowość w obawie o to, by dzieci nie ucierpiały. Do "starej" szkoły muszą przecież chodzić jeszcze do czerwca. Naukę w nowej rozpoczną od września, jeśli dyrektorzy szkół i samorząd wywiążą się z obietnic, że to do rodziców należy wybór.

Zgodnie z przepisami, z powodu reformy oświaty, w tym roku rodzice mogą zmienić szkołę dzieci, które w nowym roku szkolnym rozpoczną naukę w klasie czwartej oraz siódmej podstawówki. Deklaracje były przyjmowane do 19 marca.

Największa grupa rodziców zdecydowała się zabrać pociechy z SP nr 2. Z czterech trzecich klas jakie są tam obecnie, po wakacjach prawdopodobnie zostaną już tylko dwie. Rodzice zapisali uczniów do czwartej klasy w sąsiedniej Szkole Podstawowej nr 5. Przechodzą tam dwie całe klasy i część uczniów z pozostałych. Zaleta nowej placówki jest zasadnicza - jedna zmiana.

Dyrektor SP 5 Krzysztof Makara przyznaje, że ma obecnie deklaracje 56 uczniów, którzy chcą uczyć się u niego w klasie czwartej. Jest też 26 zgłoszeń do klasy siódmej. Ta szkoła, która powstała po likwidacji gimnazjum będzie zyskiwała kosztem "dwójki"
Dyrektorka SP 2 Barbara Siemienkowicz wydaje się nie przejmować taką sytuacją. W szkole ma obecnie 390 dzieci i ścisk.

– W wyniku reformy mamy taką sytuację, w której w jednej szkole zajęcia są do godziny siedemnastej, a druga szkoła obok stoi pusta. Prawo oświatowe daje możliwość przeniesienia ucznia – mówi dyrektor Barbara Siemienkowicz.

Nie martwi się też dyrektorka SP 11 Katarzyna Chwiałkowska, która przekonana jest, że jej szkole nic nie grozi. Nawet gdy rodzice zdecydują się część dzieci przenieść. – Na razie nikt do mnie z informacją nie przyszedł, żeby miał zamiar zabierać dziecko.

Uczniowie z tej placówki są zachęcani do nauki w klasie czwartej w Szkole Podstawowej nr 12 oraz Szkole Podstawowej nr 4. Niektórzy rodzice obecnych trzecioklasistów już zdecydowali, inni choć termin minął, nadal o tym myślą.

SP 4 w Zduńskiej Woli przeprowadzała na początku marca kampanię zachęcającą rodziców w internecie. Na facebooku pojawiały się ogłoszenia zaznaczające, że szkoła pracuje na jedną zmianę i nikt nie będzie jej likwidował. Dyrektorka "czwórki" Iwona Kulisiewicz twierdzi, że ma chętnych nowych uczniów, choć nie chce zdradzić ilu. Ma być ich dość na jeden oddział.

– Będę proponowała utworzenie czwartej klasy – twierdzi dyrektor Iwona Kulisiewicz. – Jeśli rodzicom zależy na jednej zmianie, to powinni posłać dziecko do takiej szkoły.

ZOBACZ: pożegnanie dyrektora PG 1 [zdjęcia]

Ostateczna decyzja dotycząca utworzenia nowych oddziałów w podstawówkach będzie należała do magistratu. Wiceprezydent Zduńskiej Woli Elżbieta Szlachetka - Sikora twierdzi, że miasto postara się spełnić wolę rodziców.

– Jeżeli wszystkie warunki szkoły będą mogły spełnić, to wnioski rodziców zostaną uwzględnione – mówi wiceprezydent. – Staramy się znaleźć dobre rozstrzygnięcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto