Docelowo w Straży Miejskiej ma bowiem zostać sześć osób razem z komendantem.
Komendant Cieślak nie ukrywa, że miał problem, z kim zakończyć współpracę. Zdecydował się więc na ocenę pracy strażników od lipca ubiegłego roku do 15 marca, ponieważ obserwował ją będąc także zastępcą komendanta. Oprócz kryteriów związanych z proceduralnymi aspektami pracy strażników i ich skuteczność wziął też pod uwagę sprawy związane z charakterami ludzi.
- Pod uwagę wziąłem między innymi komunikatywność i kulturę osobistą oraz sprawność fizyczną - mówi Wojciech Cieślak, pełniący obowiązki komendanta zduńskowolskiej Straży Miejskiej.
Pracę straciły dwie osoby, które w straży pracowały od początku jej działania oraz trzy przyjęte znacznie później. Wszyscy mają skrócony okres wypowiedzenia.
Zwolnienia to efekt decyzji prezydenta i radnych, którzy zdecydowali okroić budżet Straży Miejskiej o 130 tys. zł w stosunku do ubiegłego roku. Prezydent Piotr Niedźwiecki jasno określił, że w jednostce ma zostać najwyżej 6 osób.
Nad zduńskowolską Strażą Miejską wisi ponadto groźba likwidacji. Prezydent dał bowiem strażnikom czas do końca roku, by poprawili swój wizerunek. Mają też ograniczyć patrole samochodowe na rzecz pieszych i rowerowych.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?