Zatrzymany oszust internetowy. Za kilkadziesiąt tysięcy złotych sprzedał sprzęt , jaki nie istniał

Śledczy ustalili, że oszust oferował do sprzedaży między innymi telewizory, telefony komórkowe oraz laptopy. Pomimo tego, że pieniądze za kupiony towar wpływały na jego konto, przesyłki nigdy nie trafiały do klientów.
W wyniku dokładnej i wnikliwej analizy zebranych materiałów ustalono, że oszustw dokonywał 20-letni mieszkaniec Łęczycy, za którym Prokurator Rejonowy w Zduńskiej Woli wystawił list gończy. Poszukiwany mężczyzna został zatrzymany 3 stycznia 2018 roku w Warszawie, natomiast 11 stycznia zduńskowolscy policjanci przedstawili mu zarzuty.
Okazało się, że 20-latek w wyniku przestępczego działania doprowadził do niekorzystnego rozporządzanie mieniem kilkadziesiąt osób z całej Polski. Kupujący stracili w ten sposób nie mniej niż 20 tysięcy złotych, jednak ta kwota może być znacznie wyższa. Mężczyzna po przesłuchaniu trafił do zakładu karnego. Mieszkańcowi Łęczycy za popełnione czyny grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.

Policjanci ostrzegają i przypominają, że robiąc zakupy przez internet trzeba wykazać się ostrożnością. Policjanci zalecają by:
- zapoznać się z opiniami o sprzedawcy lub sklepie, umieszczonymi w serwisach i na forach internetowych,
- porównać ofertę z ofertami w innych sklepach lub aukcjach internetowych. Znaczna różnica w cenie powinna wzbudzić naszą czujność,
- sprawdzić, czy sklep ma adres firmy, NIP, REGON, numery te można sprawdzić w ogólnie dostępnych bazach online,
-sprawdzić telefonicznie lub e-mailowo szczegóły oferty,
- sprawdzić, czy zdjęcia oferowanego przedmiotu są wykonane przez sprzedającego. Jeżeli nie, to istnieje ryzyko, że sprzedający nie jest w posiadaniu wystawianego przedmiotu,
- sprawdzić stan przesyłki w obecności kuriera, w razie stwierdzenia oszustwa przy płatności za pobraniem można zablokować wysyłkę pieniędzy,
- nie dokonywać transakcji poza aukcją, nawet jeśli sprzedający proponuje lepsze warunki,
- nie wpłacać zaliczek na poczet zakupu samochodów czy innych przedmiotów, których nie widzieliśmy, nie znamy sprzedającego, z którym utrzymujemy tylko kontakt mailowy lub telefoniczny.