Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zduńska Wola. Dary na licytacje dla Ani trafią do potrzebującej Kingi ZDJĘCIA

Redakcja
fot.arch. pryw., wry
Wiedzą jak bardzo istotna jest pomoc na jaką mogą liczyć. Teraz sami chcą pomagać. Mowa o rodzicach 2-letniej Ani Migdalskiej ze Zduńskiej Woli. Udało im się już zebrać pełną kwotę na operację córeczki. Pozostało jednak mnóstwo rzeczy podarowanych na licytacje. Teraz zdecydowali, że przekażą je Kindze Grześkowiak z Przatowa, która także wymaga kosztowanej operacji.

- W trakcie zbiórki dowiedzieliśmy się od innych osób, że jest w naszym regionie Kinga, która również potrzebuje pomocy i zbiera na operację. Na grupie Ani zgromadziliśmy ponad 4,5tys osób. Uznaliśmy, że fajnie byłoby wykorzystać ten potencjał dalej i pomóc kolejnej osobie. W pojedynkę człowiek nie zdziała nic, a kiedy stoi za Tobą taka grupa ludzi to jest się w stanie przenieść góry! Poza tym pomaganie daje ogromną satysfakcję i kiedy widzi się ten zielony pasek 100 procent na horyzoncie to jeszcze bardziej jednoczy ludzi i nakręca całą machinę dobroci – zapewnia Małgorzata Migdalska, mama Ani. - Pomaganie jest fajne

Ania Migdalska ma tylko połowę serduszka

Ania urodziła się z zespołem niedorozwoju prawego serca. Oznacza to, że ma tylko połowę serduszka. Dziewczynkę trzeba było operować. Była jednak zbyt mała i musiała na to czekać przebywając na oddziale intensywnej terapii wad wrodzonych. W jej przypadku leczenie musi przebiegać w trzech etapach. Przeszła już dwie operacje. Przed nią ta najważniejsza. Rodzice dziecka szukając pomocy, we własnym zakresie docierali do różnych źródeł, w których zdobywali informacje o metodach leczenia dla córki. Dotarli do rodziców innych dzieci z podobnym schorzeniem. Dowiedzieli się o możliwości leczenia w niemieckim Münster. Lekarze opowiedzieli im o nowoczesnych metodach. Skontaktowali się z niemieckimi specjalistami, którzy zgodzili się przeprowadzić operację Ani. Koszt to 190 tys. zł. Pieniądze udało się zebrać w niepełna miesiąc.

Dary na licytacje dla Ani trafią do potrzebującej Kingi

Kinga Grześkowiak ma 13 lat. Od urodzenia cierpi na atrogrypozę. To wrodzona choroba powodująca sztywność stawów. Dziewczynka porusza się na wózku inwalidzkim. Każda czynności grozi złamaniem kości. Kinga już 13. razy przechodziła operację m.in. bioder, kości udowych, piszczeli, stóp, kolan. Bywa, że w gipsie pozostaje nawet 10 tygodni. U Kingi występuje znacznie więcej dolegliwości. To przez jej siedzący tryb życia. Cierpi na częste zapalenia dróg moczowych. Z tego powodu już kilka razy chorowała na sepsę wywoływaną zatruciem organizmu. Na jej operację potrzebne jest blisko 390 tys. zł. Brakuje jeszcze 216 tys. zł. Zbiórka prowadzona jest na https://www.siepomaga.pl/pomagamy-kindze. Rodzice Ani Migdalskiej mają nadzieję, że przekazane przez nich dary na licytacje pozwolą przyspieszyć uzbieranie pełnej kwoty.

- Ważne jest również aby zbiórki z siepomaga.pl trafiły do jak największej liczby osób. Zasięg ma bardzo duże znaczenie dlatego dziękujemy redakcji Dziennika Łodzkiego i portalu zdunskawola.naszemiasto.pl za zainteresowanie i pomoc w nagłaśnianiu akcji - mówi Małgorzata Migdalska.

Zduńska Wola. Dary na licytacje dla Ani trafią do potrzebują...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto