Zduńskowolanie zamieszani w tzw. aferę śmieciową

Prokuratura Regionalna w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, funkcjonującej w okresie od grudnia 2017 roku do kwietnia 2019 roku na terenie Zawiercia, Częstochowy, Jastrowa i innych miejscowości na terenie kraju. Jej członkowie wynajmowali hale magazynowe nie płacąc czynszu i składowali na ich terenie, wbrew przepisom, odpady niebezpieczne, które następnie porzucali w warunkach mogących stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka lub środowiska.

Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Katowicach Prokurator Agnieszka Wichary 4 marca w tej sprawie zatrzymano Waldemara D.- pośrednika w pozyskaniu dostaw odpadów niebezpiecznych ze spółki ze Zduńskiej Woli, oraz Sebastiana Ch. i Zbigniewa Z. - kierowców transportujących odpady niebezpieczne do składowisk w Zawierciu, Częstochowie i Rudnika Wielkiego. Usłyszeli oni zarzuty popełnienia przestępstw działania w zorganizowanej grupie przestępczej oraz składowania na ich terenie wbrew przepisom odpadów, które następnie porzucali w warunkach mogących stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka lub środowiska, tj. o czyny z art. 258 § 1 kk i z art. 183 § 1 k.k. i art. 165 § 1 pkt 5 k.k. i art. 164 § 1 k.k. w zw. z art. 163 § 1 pkt 1 i 3 k.k. i art. 171 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. przy zast. art. 65 § 1 k.k.

- Nie zdołano natomiast zatrzymać kolejnego z podejrzanych, który miał brać udział w okresie od września 2017 do listopada 2018 roku w przestępczym procederze polegającym na transportowaniu i składowaniu w celu porzucenia niebezpiecznych odpadów pochodzących z jednej z firm z terenu Zduńskiej Woli. Jak ustalono może on ukrywać się przed organami ścigania - informuje prokurator Wichary.

Zduńskowolska firma, której jest właścicielem, zgodnie z ustaleniami prokuratury miała nielegalnie składować na Śląsku 200-litrowe beczki z odpadami niebezpiecznymi.